W skrócie
- Age of Imprisonment to kanoniczny prequel, który pogłębia historię uniwersum Zeldy i prezentuje pierwsze starcie z Ganondorfem.
- Gracze mierzą się z setkami przeciwników, wykorzystują różnorodne postacie i nowe mechaniki, takie jak urządzenia Zonai i ataki synchroniczne.
- Tytuł oferuje widowiskową kooperację, dopracowaną oprawę wizualną oraz stabilną rozgrywkę, choć nie jest wolny od powtarzalności i problemów z AI sojuszników.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Spis treści:
- Wojna Uwięzienia - serce opowieści
- Setki przeciwników i widowiskowa walka
- Ciekawi bohaterowie i nowości w rozgrywce
- Kooperacja i oprawa techniczna
- Hyrule Warriors: Age of Imprisonment - werdykt
Wojna Uwięzienia - serce opowieści
Księżniczka Zelda przenosi się w czasie, trafiając do epoki pierwszych monarchów Hyrule: króla Rauru i królowej Sonii. To, co w Tears of the Kingdom było legendą, tutaj staje się rzeczywistością. Historia opowiedziana jest z kinowym rozmachem - każda misja okraszona jest kilkuminutowymi przerywnikami z pełnym dubbingiem, które budują atmosferę epickiego konfliktu.
Największym atutem całej historii są bohaterowie. Król Rauru zyskuje przestrzeń na pełen rozwój, ale prawdziwymi gwiazdami są wojownik Calamo i tajemniczy Konstrukt - para, która wnosi humor i zagadkowość. Problem w tym, że Zelda momentami schodzi na drugi plan, a Ganondorf pojawia się zbyt rzadko. Mimo tego Age of Imprisonment doskonale spaja mitologię serii, oferując odpowiedzi na pytania o pradawne dzieje Hyrule.
Setki przeciwników i widowiskowa walka
Musou to gry, w których eliminuje się setki, a nawet tysiące wrogów jednocześnie. System walki opiera się na prostych kombinacjach przycisków tworzących efektowne combosy. Szeregowi przeciwnicy nie stanowią zagrożenia - służą jako żywe tarcze do rozrzucania po arenie. Prawdziwe wyzwanie przychodzi z dowódcami i bossami, którzy wymagają taktycznego podejścia - rozbijania pancerza sekwencjami odpowiednich ataków.
Najlepiej sprawdzają się starcia z gigantami. Możliwość wspinania się na golemy i dinozaury, bijąc ich po wrażliwych punktach, budzi skojarzenia z Shadow of the Colossus. Problem w tym, że świat Hyrule Warriors: Age of Imprisonment jest liniowy i powtarzalny. Znikają otwarte pola bitew, zastąpione wąskimi przejściami. Brakuje maszyn oblężniczych i głębokich mechanik taktycznych.

Ciekawi bohaterowie i nowości w rozgrywce
Największą zaletą dynamicznej rozgrywki jest zróżnicowany wybór postaci. Zelda, król Rauru, jego siostra Mineru oraz przedstawiciele plemion - Qia, Agraston, Raphica i Ardi - każdy reprezentuje inny żywioł i styl walki. Różnice nie są kosmetyczne: Qia oczyszcza skorumpowanych przeciwników wodą, Agraston posługuje się ogniem, Mineru manipuluje urządzeniami Zonai. Podczas misji można płynnie przełączać się między postaciami, choć AI sojuszników pozostawia wiele do życzenia - nadają się głównie do przyjmowania ciosów.
Szczególną uwagę zasługuje tajemniczy Konstruckt, który potrafi się przemieniać i wzbijać w powietrze - sekwencje z nim jako postacią wiodącą są dynamiczne i dodają grze tempa.

Age of Imprisonment pożycza z Tears of the Kingdom urządzenia Zonai i ataki synchroniczne. Urządzenia działają jako taktyczne narzędzia - trąba powietrzna, strumień wody, działko. Korzystają ze wspólnego zasobu energii i zachęcają do eksperymentowania z kombinacjami żywiołów. Problem pojawia się w późniejszych etapach, gdy znalezienie właściwego urządzenia wymaga pauzowania i przeszukiwania menu.
Ataki synchroniczne to drugi filar nowości. Gdy dwie postacie napełnią wskaźniki, wykonują wspólny finisher - unikatowy dla każdej pary. Widowiskowe sekwencje stanowią kulminację potyczek.

Kooperacja i oprawa techniczna
Age of Imprisonment wspiera pełnoprawną kooperację lokalną na podzielonym ekranie. Obaj gracze kontrolują bohaterów, eksplorują osobne fragmenty map i wykorzystują wszystkie mechaniki. Kompromisem jest spadek do 30 FPS, ale to ogromny postęp względem Age of Calamity na pierwszym Switchu. Dodatkowo gra wspiera opcję GameShare.
Tytuł wykorzystuje możliwości Switch 2 - gra śmiga w 60 klatkach podczas zabawy solo, nawet przy setkach przeciwników na ekranie. Styl artystyczny z Tears of the Kingdom został wiernie odtworzony, a przerywniki filmowe wyglądają jak z wysokobudżetowego serialu. W trybie przenośnym rozdzielczość spada zauważalnie, ale nie na tyle, by zepsuć zabawę. Gra jest stabilna - bez crashy czy bugów. Dziwi trochę spory rozmiar na dysku (44 GB), ale to prawdopodobnie skutek prerenderowanych przerywników.

Hyrule Warriors: Age of Imprisonment - werdykt
Age of Imprisonment to najlepsza odsłona serii i być może najciekawszy tytuł musou ostatnich lat. Twórcy dodali sensowne nowości i stworzyli produkcję, która trzyma równowagę między widowiskowością a głębią mechanik.
Minusy są zauważalne: powtarzalna struktura misji, liniowe poziomy, problemy z AI sojuszników i frustrujące menu urządzeń. Dla fanów gatunku te problemy nie będą przeszkodą, ale mogą zniechęcić nowych graczy.
Największym osiągnięciem jest to, że gra okazała się czymś więcej niż spin-offem. To pełnoprawny rozdział historii Hyrule, który zmienia sposób postrzegania Tears of the Kingdom. Dla fanów Zeldy to lektura obowiązkowa, dla miłośników musou - doskonała zabawa na dziesiątki godzin.

- Świetna historia rozwijająca Tears of the Kingdom
- Filmowe przerywniki z doskonałą reżyserią i pełnym dubbingiem
- Duży wybór zróżnicowanych i ciekawych bohaterów
- Efektowny i satysfakcjonujący system walki
- Płynne 60 FPS podczas rozgrywki solo na Switch 2
- Powtarzalna struktura misji i liniowe poziomy
- Słabe AI sojuszników
- Frustrujące menu urządzeń Zonai w późniejszych etapach
- Spadek do 30 FPS w trybie kooperacji











