Pierwsze wrażenia po prezentacji nowych gier z serii Assassin's Creed

Assassin’s Creed był od lat jedną z najważniejszych i najpopularniejszych marek Ubisoftu. Teraz Francuzi mają jednak wyjątkowo ambitne plany względem tej serii i w ramach przedsmaku przez Ubiosft Forward pokazali nam kilka swoich kolejnych projektów.

W zeszłym tygodniu wzięliśmy udział w zamkniętym pokazie Ubisoftu dotyczącym przyszłości Assassin’s Creeda. Podczas godzinnego materiału mieliśmy okazję przyjrzeć się trzem różnym projektom, które poszerzą w kolejnych latach to obszerne uniwersum.

VR i mobilki wśród planów na przyszłość

Najwięcej czasu podczas minionej prezentacji poświęcono bez wątpienia Assassin’s Creed Mirage, długo wyczekiwanemu już projektowi Ubisoftu. Zanim jednak do tego przeszliśmy, zobaczyliśmy dwie inne gry - Assassin’s Creed Nexus i grę o tymczasowym tytule "Jade".

Reklama

Nexus to gra w wirtualnej rzeczywistości tworzona z myślą o Meta Quest 2. Podczas przedstawionej w niej historii będzie mieli okazję wcielić się w trzech różnych asasynów z trzech różnych okresów. Powracają Kassandra, Ezio oraz Connor, co powinno ucieszyć większość weteranów serii. Twórcy obiecali powrót do korzeni, dużo parkouru, różne możliwości radzenia sobie z wrogami oraz mnóstwo akcji.

Wystarczająco dużą zmianą w tym przypadku jest już sam fakt, że rozgrywkę obserwujemy tym razem z kamerą z pierwszej osoby. Robimy to jednak również z potężnym hełmem na głowie, dzięki któremu możemy stać się jednością z głównymi bohaterami. Assassin’s Creed wydaje się grą idealną pod VR. Krótki zwiastun prezentujący skakanie po budynkach i słynny Leap of Faith przyprawiają o gęsią skórkę.

Jade z kolei przeniesie fanów gier mobilnych do czasów Starożytnych Chin, pomiędzy wydarzeniami z Odyssey a Origins. Rozpoczyna się panowanie dynastii Qin, a my wcielamy się w młodego asasyna, który odkrywa sekrety nowej władzy i staje przed coraz trudniejszymi wyzwaniami. Jade powstaje we współpracy z Level Infinite, firmą odpowiedzialną za wiele głośnych gier pokroju PUBG Mobile czy The Division Resurgence i już dzisiaj ma rozpocząć się etap wczesnej rejestracji.

Mimo dłuższego zwiastuna i paru słów od deweloperów, Jade pozostaje tajemnicą. Podobnie jak w przypadku większości gier mobilnych, sporo będzie zależeć tutaj od sterowania, monetyzacji czy nawet samego formatu produkcji. Na tym etapie trudno powiedzieć, czy mamy do czynienia z single-playerem czy może powtarzalną grą z różnymi systemami energii. Sama decyzja Ubisoftu wydaje się jednak bardzo logiczna, a sukces takiego projektu otworzyłby markę Assassin’s Creeda na jeszcze większą publikę.

Assassin’s Creed Mirage powrotem do korzeni

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, głównym bohaterem Mirage będzie Basim, którego historia zabierze nas do Bagdadu w połowie IX wieku. Basim odda się służbie Hidden Ones i będziemy obserwować jego przemianę ze zwykłego, ulicznego złodziejaszka do przeszkolonego, doświadczonego asasyna, który poznał wszystkie sekrety tego niebezpiecznego zawodu.

Podczas prezentacji twórcy regularnie kładli nacisk na powrót do korzeni, co powinno ucieszyć wielu weteranów Assassin’s Creeda. Bezpośrednia walka staje się jedynie pobocznym sposobem na rozwiązywanie konfliktów, a pierwsze skrzypce ma grać stealth i umiejętne poruszanie się po różnych terenach, unikając przy tym wykrycia przez przeciwników.

Ubisoft pokazał nam fragment rozgrywki z jednej misji, podczas której zobaczyliśmy nie tylko stare i lubiane mechaniki parkouru, podstawowego sposobu poruszania się po Bagdadzie wzbogaconego o nowe animacje, ale również narzędzia przydatne podczas konfrontacji z rywalem. Cieszy w szczególności prostota większości rozwiązań i powrót do czasów, kiedy skupialiśmy się przede wszystkim na odwracaniu uwagi przeciwników i wbijaniu im noża w plecy.

Dopiero po skończonej prezentacji dotarło do mnie, jak bardzo tęskniłem za takim starym, dobrym Assassin’s Creedem, na którym Ubisoft zbudował fenomen całej serii. Mimo mojej sympatii do Valhalli, Mirage zapowiada się na zakończenie większych eksperymentów i powrót do oldschoolowego Assassina. Twórcy wzbogacili sprawdzony w starszych częściach gameplay o umiejętności specjalne, bardziej widowiskowe animacje i lepsze AI, ale u podstaw Mirage powinien przypominać czasy świetności serii.

Osobiście czekam jeszcze na więcej informacji dotyczących samego otwartego świata. Dużym grzechem ostatnich kilku części było zakopanie graczy w dziesiątkach misji pobocznych, znajdziek i poziomów postaci czy przedmiotów, które niepotrzebnie wydłużały całą grę i generowały sztuczne ściany. Jeżeli Ubisoft planuje powrót do korzeni, oby dotyczyło to również rozwoju naszego bohatera i budowy otwartego świata.

Na razie Mirage zapowiada się jednak na gratkę dla weteranów Assassin’s Creeda, którzy tęsknią za klasycznymi skradankami. Nowa odsłona serii ma zadebiutować już 12 października 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Assassin’s Creed | Ubisoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy