Unity przeprasza twórców gier wideo. Oto nowe warunki korzystania z silnika

Unity jest aktualnie na ustach wszystkich, a kontrowersje z udziałem firmy nie milkną w branży gier wideo. Przedstawiciele podmiotu postanowili wystosować do deweloperów list w otwarty, w którym nie zabrakło przeprosin i prezentacji nowych warunków korzystania z silnika Unity.

Kilka dni temu Unity, właściciele drugiego największego silnika do tworzenia i projektowania gier wideo, ogłosili nowe, kontrowersyjne zmiany w regulaminie korzystania z oprogramowania. Twórcy generujący na swoich grach konkretne przychody musieliby płacić spore prowizje Unity. Bunt w sektorze gamingowy wybrzmiał tak głośno, że samo Unity musiało się wycofać z planowanych zmian.

W liście otwartym Unity przedstawiło nowe warunki współpracy z twórcami gier wideo, a te jak się okazuje, będą znacznie lżejsze i mniej restrykcyjne. Oprogramowanie Unity Personal pozostanie bezpłatne dla twórców. Co ciekawe również, podniesiony zostanie limit przychodów. Twórcy będą musieli odprowadzać prowizje do właścicieli Unity w momencie, gdy ich gra przekroczy przychód na poziomie 200 tys. dolarów. Wcześniej granica wynosiła 100 tys. dolarów.

Reklama

Marc Whitten z Unity zadeklarował również, że żadna gra, której przychody w ciągu minionego roku nie przekroczyły miliona dolarów, nie będzie objęta opłatą. Istotny jest także fakt, iż użytkownicy indywidualni nie będą zmuszeni do korzystania z ekranu powitalnego "Made with Unity".

Unity postanowiło także poczynić spory ukłon w kierunku programistów i producentów gier dając im pewny wybór. Rozliczenia z firmą będzie można dokonać w dwojaki sposób. Pierwsza metoda to opłata 2,5% łącznej sumy przychodów z gry. Druga forma prowizji opiera się na kwocie obliczanej na podstawie liczby nowych osób korzystających z gry każdego miesiąca. Twórcy będą płacić ZAWSZE mniejsze stawki, w zależności, który wariant jest dla nich opłacalniejszy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Unity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy