Bungie nie chce powiedzieć, ile będzie kosztować Marathon
Nowa gra twórców Destiny i Halo została oficjalnie zaprezentowana. Zobaczyliśmy fragmenty rozgrywki, usłyszeliśmy wrażenia dziennikarzy... Brakuje tylko informacji o cenie gry.
Marathon zapowiada się na bardzo istotne wydarzenie w historii Bungie. Nie jest wielką tajemnicą fakt, że Destiny nie radzi sobie ostatnio tak dobrze, jak chciałoby Sony. Final Shape naprawił oczywiście częściowo tę sytuację, ale okazji do powrotu do popularnego shootera już wiele nie będzie. Przyszedł więc czas na kolejny projekt, o którym słyszymy od dłuższego czasu i w którym pokładane są bardzo duże nadzieje, zarówno graczy, jak i deweloperów.
W sobotę Bungie zorganizowało transmisję dedykowaną Marathonowi. Obejrzeliśmy liczne fragmenty rozgrywki, usłyszeliśmy o grze z ust jej twórców, a potem głos oddano licznym influencerom, dziennikarzom i przedstawicielom mediów, którzy mieli ostatnio okazję ograć najnowszą wersję nadchodzącego extraction shootea. Dowiedzieliśmy się m.in. o postaciach, podstawowych systemach oraz o zaskakująco szybkiej premierze - Marathon ma zadebiutować 25 września 2025 roku.
Niewiadomą pozostaje aktualnie jedynie cena gry. Plotki na temat wysokiej ceny Marathonu rozpoczął Wario64, który zwrócił uwagę na fragment materiału dotyczącego gry autorstwa redakcji Gamespotu. Zasugerował on, że Marathon ma kosztować tyle, ile współczesna gra AAA, czyli w okolicach 60 lub 70 dolarów. Od tego czasu Wario64 wyjaśnił sytuację i przyznał, że tym razem jednak nie miał racji. Głos w sprawie zabrało bowiem Bungie.
Na Twitterze Marathonu opublikowano krótką informację o tym, że gra nie będzie kosztował pełną cenę. Będzie jednak grą premium. Oznacza to, że nie mamy do czynienia z produkcją free-to-play, co wzbudziło już spore wątpliwości wśród części społeczności. W swoim komentarzu do wpisu Wario64 Bungie nie podało niestety konkretnej ceny gry. Poinformowali jedynie, że więcej informacji na ten temat zdradzą dopiero latem.
Obawy dotyczące ceny Marathonu są całkowicie zrozumiałe. Nowa gra Bungie zapowiada się na kolejny live-service, który będzie wspierany przez długie lata. Możemy spodziewać się kosmetycznych przedmiotów, karnetów sezonowych i potencjalnie nawet płatnych dodatków. Im niższa będzie bariera wejścia i możliwość spróbowania swoich sił w nowym gatunku, tym łatwiej będzie Bungie zebrać większą społeczność wokół gry. Jeżeli na start będzie trzeba wydać ok. 40 dolarów, aby w ogóle ocenić, czy jest to coś dla nas, twórcy Destiny staną przed dużo trudniejszym wyzwaniem.