Blizzard wycofał część zmian wprowadzonych w ostatniej aktualizacji Diablo 4

Szczegóły sezonowego patcha w Diablo 4 głośnym echem odbiły się po całych mediach gamingowych. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dostaliśmy ogromną aktualizację, której opis zawierał ponad 6600 słów. Blizzard wytłumaczył większość wprowadzonych zmian, stojące za podjętymi decyzjami argumenty i wyjaśnił, czego można spodziewać się po długo wyczekiwanym Season of the Malignant.

Niestety aktualizacja nie została przyjęta dobrze wśród graczy Diablo 4. Tego samego dnia wielu użytkowników Reddita ogłaszało odinstalowanie gry i oczekiwanie na ExileCon, a inni wyrażali po prostu niepokój przyszłością D4. Stosunek nerfów do buffów był zdaniem społeczności niewłaściwy i mocno zdemotywował graczy do grindu w nowym sezonie.

Blizzard szybko zareagował na szczęście na krytykę fanów Diablo 4. Nie podjęto jeszcze żadnych, konkretnych decyzji, ale zapowiedziano piątkową transmisję z udziałem deweloperów. Podczas livestreama Blizzard ma zaadresować najpopularniejsze opinie graczy i wytłumaczyć, co stoi za decyzjami podjętymi w ostatnim patchu.

Gdyby tego było mało, na chwilę przed premierą sezonu do Diablo 4 wprowadzono jeszcze jedną aktualizację. Malignant Gemy gwarantują teraz dodatkowe punkty pancerza, co powinno znacząco pomóc niektórym klasom z przeżywalnością w najtrudniejszych aktywnościach. Szczególnie powinno ucieszyć to fanów Czarodziejki, która znajduje się aktualnie w bardzo ciężkiej sytuacji.

Zniesiono również wprowadzone wcześniej wymagania Capstone Dungeonów. Przez chwilę potrzebne był poziom 40 i 60, aby ukończyć dungeon odblokowujący odpowiednio World Tier 3 oraz 4. Blizzard wycofał się jednak z tej decyzji i pozwolił graczom wejść na wyższy poziom trudności niezależnie od poziomu ich postaci.