XDefiant - ogromne zainteresowanie premierą przeciążyło serwery. Nie dało się grać
Wygląda na to, że nawet sam Ubisoft nie spodziewał się tak dużego zainteresowania swoim nowym shooterem. Dzień premiery XDefiant minął graczom pod znakiem problemów z matchmakingiem.
Już od pierwszych zapowiedzi XDefiant widać było, że fani Call of Duty potrzebują nowego, zręcznościowego FPS-a. Miłośnicy taktycznej rozgrywki mają cały wachlarz możliwości - od Counter-Strike'a, przez Valorant, aż po liczne, mniejsze tytuły, w tym te z gatunku extraction shooterów. Tymczasem wśród konsolowych FPS-ów od lat dominuje Call of Duty i monopol ten boli w ostatnich latach weteranów.
XDefiant zaangażowało więc nawet w swój rozwój jednego z profesjonalnych graczy Call of Duty i zadbało o zaadresowanie wielu problemów, które wielu doświadczonych graczy ma z ostatnimi odsłonami shootera Activision. Widać było w rezultacie inspiracje starszymi Black Opsami. Mieliśmy dostać dynamiczny FPS z mniejszą liczbą dodatków, angażującym gunplayem i bez skill-based matchmakingu w publicznych meczach.
Już w dniu premiery XDefiant widać było, że tego typu gry potrzebowało bardzo wiele osób. Punktualnie o 19:00 Ubisoft otworzył serwery gry i zaczął wpuszczać do powitalnej playlisty wszystkich graczy. Zainteresowanie było tak duże, że bardzo szybko doczekaliśmy się problemów z matchmakingiem i przez pierwszych parę godzin bardzo ciężko było znaleźć mecz.