Pomysł "The Callisto Protocol" zrodził się w 2019 roku
W 2019 roku wielka moda była na gry z trybu battle royale. To wtedy swoje szczyty popularności przeżywał "Fortnite: Battle Royale", a chwilę wcześniej tę pozycję zajmował "PlayerUnknown's Battlegrounds". To właśnie właściciele studia PUBG Corporation wraz z Glenem Schofieldem (współtwórcą między innymi "Dead Space") wpadli na pomysł stworzenia gry opartej na uniwersum "PUBG’a". Pomysł wydawał się być świetnym ruchem. Kolejna pozycja na bazie hitowego tytułu growego to coś, co mogło przyciągnąć wielu. Od tego czasu minęły jednak trzy lata i projekt wyraźnie zmienił swój kształt.
W tym roku jednak Schofield stwierdził w jednej z publicznych wypowiedzi, że "The Callisto Protocol" ma już niewiele wspólnego z "PUBG". Od początku jednak było wiadomo, że będzie to survival horror dla rozgrywki jednoosobowej. Oczekiwania były spore, bo ten gatunek gier wideo jest bardzo obfity na rynku. Fani musieli sporo czasu czekać na konkrety.
Teraz końcu poznaliśmy długą prezentację rozgrywki "The Callisto Protocol". Co prawda oprawę graficzną i mechanikę znaliśmy już od jakiegoś czasu, ale najnowszy zwiastun odsłania jeszcze więcej przed premierą.
Zwiastun budzi zachwyty
Prezentacja gry trwa aż osiem minut. Jest to bardzo dużo, jak na zwiastun nadchodzącego tytułu. Można nawet stwierdzić, że jest to bardziej omówienie różnych mechanik, aniżeli sam zwiastun. Twórcy skupili się przede wszystkim na zaprezentowaniu graczom róznych sposobów walki. Rozgrywka będzie dostępna z perspektywy trzecioosobowej. Do unicestwiania wrogów będziemy mieli wiele broni.
Główny bohater będzie musiał się mierzyć z paskudnymi potworami na swojej drodze. Oprócz tego należy wspomnieć o grafice, która również powala na kolana. Widać, że "The Callisto Protocol" to jedna z ciekawiej zapowiadających się premier tego roku. Premiera gry zaplanowana jest na 2 grudnia tego roku.
