Halo Infinite. Grudniowa aktualizacja szansą dla niemal zapomnianej gry?
Aktualizacja, którą Halo Infinite otrzymuje niemal rok po premierze, daje jej szanse na bycie takim Halo, jakim gra ta powinna być od początku.
Dopiero co Halo Infinite otrzymało zimową aktualizację, a tu już pojawia się kolejna. Wprowadza ona szereg usprawnień, które gracze powinni ciepło powitać. Jest to przede wszystkim masa darmowej zawartości do wykorzystania w trybie Forge, w tym zupełnie nowa wyszukiwarka rozgrywek multiplayer, która trafiła do gry znacznie wcześniej niż zapowiadano.
Z racji tak bardzo przyspieszonego debiutu nowej wyszukiwarki, 343 Industries wyraźnie ostrzega jednak graczy, że mogą natrafić na pewne problemy. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki nowej opcji gracze będą mogli z dużo większą łatwością znajdować gry stworzone przez innych graczy.
Oprócz tego, twórcy przebudowali jedną z najbardziej lubianych map multiplayer - The Pit. Została ona przebudowana właśnie z wykorzystaniem trybu Forge i teraz będzie widoczna pod inną nazwą - Empyrean. Jednak nadal mocno przypomina klasyka, oczywiście w odświeżonej wersji.
W dalszej kolejności mamy mniejsze elementy kosmetyczne, między innymi wracają przedmioty obecne w sezonach 1 i 2, które gracze mogli przegapić. Wszystkie rdzenie pancerza są dostępne dla wszystkich graczy z poziomu ekwipunku, otrzymały też nowe warianty kolorystyczne.
Na koniec kilka poprawek typu “quality of life". Znajdziemy tu między innymi wsparcie dla klawiatury i myszy na konsolach, poprawki działania trybu sieciowego i synchronizacji, zmieniono też zachowanie miecza energetycznego.
Na koniec dokumentacji autorzy gry dziękują graczom za nieustanne wsparcie i opinie - piszą też, że pierwszy rok gry był dla nich trudną lekcją, ale są pewni, że w 2023, wraz z pojawieniem się sezonu 3 sytuacja będzie wyglądała znacznie lepiej i do gry uda się przyciągnąć rzesze nowych osób.
