Aces of the Luftwaffe: Squadron - recenzja

Aces of the Luftwaffe: Squadron /materiały prasowe

​Aces of the Luftwaffe to seria znana do tej pory przede wszystkim osobom grającym na smartfonach i tabletach. Jednak właśnie światło dzienne ujrzała jej odsłona dedykowana "dużym" platformom - PC, PS4 oraz XONE. Czy warto się nią zainteresować?

Jeśli urodziliście się w latach osiemdziesiątych, na pewno kojarzycie popularny w tamtym okresie gatunek scrollowanych shooterów (w polskim tłumaczeniu spotyka się sformułowanie: przewijana pionowo strzelanka), w których gracz kieruje niewielkim myśliwcem (czasem statkiem kosmicznym), a jego celem jest strzelanie do wszystkiego, co się rusza, i unikanie wrogiego ostrzału. Co prawda, w ostatnich dekadach słuch o nim prawie zaginął, ale nie do końca. Można się z nim zetknąć, przeglądając oferty sklepów Google Play oraz App Store, a ostatnio do sprzedaży trafiła Aces of the Luftwaffe: Squadron - produkcja stworzona z myślą o pecetach i konsolach.

Reklama

Aces of the Luftwaffe: Squadron przedstawia banalną historyjkę o tym, jak to tajna niemiecka jednostka o nazwie Asy Luftwaffe - po tym, jak Europa została wyzwolona - przeprowadza atak na Stany Zjednoczone. Naszym celem jest wywalczenie pokoju i wolności, a cała ta walka odbywa się w przestworzach, w których stawiamy czoła setkom, jeśli nie tysiącom maszyn. Oczywiście fabuła w takiej grze, jak ta, nie ma większego znaczenia. Skupiamy się prawie w stu procentach na akcji. A tej jest tutaj "od groma".

Jeśli idzie o mechanikę rozgrywki, Aces of the Luftwaffe: Squadron nie miesza w schemacie znanym od lat. Podczas kolejnych misji, których akcja toczy się w różnych miejscach Stanów Zjednoczonych, lecimy cały czas przed siebie, strzelamy do wszystkiego, co się rusza, zbieramy rozmaite power-upy (pozwalające nam wytrzymać więcej lub szybciej dokonywać dzieła zniszczenia) oraz unikamy skierowanych w naszą stronę pocisków. Proste, a jednocześnie naprawdę przyjemne.

Jednak autorzy - studio HandyGames - pokusiło się o kilka nowości. Przede wszystkim w Aces of the Luftwaffe: Squadron nie kierujemy pojedynczym samolotem. W akcji bierze udział cały tytułowy szwadron, w którego skład wchodzi czwórka pilotów: lider, mechanik, artylerzysta i specjalista (co wręcz automatycznie przełożyło się na możliwość zabawy w coopie!). Co ciekawe, z czasem możemy ich rozwijać, podobnie jak maszyny, którymi sterują. To też proste rozwiązanie, ale zdecydowanie należy je zaliczyć do plusów.

Jeśli zaś chodzi o minusy, to wymienilibyśmy wśród nich z pewnością dość niski poziom trudności. Aces of the Luftwaffe: Squadron nie wymaga od gracza ponadprzeciętnego refleksu i dbania o to, by zmieścić się w określonym miejscu "na milimetry", chcąc uniknąć wrogiego ostrzału. Ponadto rozgrywka jest dość powolna, jak na tego rodzaju grę.

Aces of the Luftwaffe: Squadron to jeden z dowodów na to, że można przenieść mechanikę gry znaną ze smartfonów na pecety i konsole i osiągnąć całkiem niezły efekt. Produkcję HandyGames możemy polecić wszystkim, którzy tęsknią za scrollowanymi shooterami sprzed lat, a także tym, którzy szukają sposobu na odstresowanie się po ciężkim dniu w pracy czy szkole. W tej roli Aces of the Luftwaffe: Squadron sprawdzi się bardzo dobrze.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama