10 produkcji tak kontrowersyjnych, że zakazano ich w niektórych krajach
Gry wideo od lat budzą emocje - nie tylko te pozytywne. Niektóre tytuły przekroczyły granice akceptowalności. Wywołały skandale, protesty i debaty na temat przemocy oraz etyki w grach. Czasem kończyło się to cenzurą, a w najostrzejszych przypadkach - całkowitym zakazem sprzedaży. W niektórych krajach samo posiadanie określonych gier jest nielegalne i grozi konsekwencjami prawnymi.
Cenzura gier różni się w zależności od kraju i jego kulturowych oraz prawnych norm. W niektórych przypadkach chodzi o przemoc, w innych o wątki polityczne, a czasem o kontrowersyjne treści związane z narkotykami czy erotyką. Władze często argumentują, że ochrona społeczeństwa - szczególnie młodzieży - jest priorytetem, ale nie brakuje opinii, że zakazy tylko napędzają zainteresowanie graczy. Oto zestawienie najbardziej kontrowersyjnych gier, które zostały zakazane w różnych częściach świata.
Brutalna, mroczna i ociekająca przemocą. W Manhunt gracz wcielał się w skazańca zmuszonego do eliminowania przeciwników na zlecenie sadystycznego reżysera snuff filmów. Każde zabójstwo było rejestrowane, a im brutalniejsze, tym lepiej.
Gra wywołała prawdziwą burzę, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie powiązano ją z morderstwem 14-latka (niesłusznie, jak się później okazało). Australia początkowo przyznała jej klasyfikację MA15+, ale później, w wyniku apelacji prokuratora generalnego, zakazała jej sprzedaży. W Nowej Zelandii produkcja została zakazana, a samo jej posiadanie uznano za przestępstwo.
W Niemczech sąd w Monachium skonfiskował wersję na PlayStation 2 za naruszenie paragrafu 131 StGB dotyczącego "przedstawiania przemocy". W Kanadzie, szczególnie w Ontario, gra została sklasyfikowana jako film i ograniczona dla dorosłych. Mimo zakazów gra szybko stała się kultowym tytułem wśród fanów gatunku. Do dziś uchodzi za jedną z najbardziej szokujących produkcji w historii gier wideo.
Postal to festiwal bezsensownej przemocy. Główny bohater - Postal Dude - traci kontakt z rzeczywistością i postanawia rozwiązać swoje problemy w najgorszy możliwy sposób. W Australii, Nowej Zelandii i Szwecji niektóre części serii były zakazywane. Celem była ochrona młodych graczy przed nieodpowiednimi treściami. W Brazylii gra również została zakazana ze względu na brutalność i kontrowersyjne treści. Postal 2 poszedł jeszcze dalej, wprowadzając możliwość oddawania moczu na ludzi i używania kotów jako tłumików.
Twórcy nigdy nie przejmowali się kontrowersjami, wręcz przeciwnie - celowo podkręcali atmosferę. Dziś seria Postal to symbol totalnej wolności twórczej i robienia w grach wszystkiego, co tylko możliwe.
Nie strzelaniny, nie narkotyki, a ukryta scena seksu wywołała największą aferę wokół GTA: San Andreas. Hot Coffee Mod odkrył, że w grze znajduje się wycięta minigra erotyczna. W efekcie w Stanach Zjednoczonych zmieniono klasyfikację na Adults Only (tylko dla dorosłych), wycofano grę ze sklepów, a Rockstarze - studiu twórców - zapanowała panika. Australia poszła dalej i po prostu zakazała sprzedaży. A to wszystko przez coś, co było ukryte w kodzie.
GTA: San Andreas stało się ofiarą podwójnych standardów - mordowanie przypadkowych ludzi było akceptowalne, ale scena seksu już nie. A cała afera tylko napędziła sprzedaż gry.
Mortal Kombat od zawsze był królem wśród brutalnych bijatyk, ale pierwsze części tak bardzo zaszokowały ludzi, że stworzenie systemu klasyfikacji wiekowej ESRB stało się koniecznością. W Niemczech władze uznały fatalities za zbyt drastyczne i całkowicie zakazały gry. Kolejne odsłony musiały być mocno ocenzurowane albo w ogóle nie trafiały na rynek. Dopiero w 2011 roku Niemcy poluzowały przepisy.
Australia długo nie pozwalała na sprzedaż serii, dopóki nie wprowadzono kategorii wiekowej R18+, dzięki której dorośli gracze mogli legalnie brać udział w krwawych starciach. Dziś Mortal Kombat wciąż nie oszczędza przeciwników, ale już rzadziej trafia na listy zakazanych tytułów.
Jedna z pierwszych strzelanek w historii i zarazem jedna z pierwszych gier, które dostały bana w Niemczech. Powód? Nazistowskie symbole, swastyki i sam Hitler jako boss. W tamtych czasach niemieckie prawo zakazywało jakiegokolwiek użycia nazistowskich znaków w grach. W rezultacie Wolfenstein 3D przez ponad 20 lat był nielegalny. Dopiero w 2018 roku przepisy złagodzono, pozwalając na użycie takich symboli w kontekście edukacyjnym lub artystycznym.
Dziś nowsze odsłony Wolfensteina mogą już być sprzedawane w Niemczech, ale pierwsza część pozostaje klasykiem, który długo pozostawał na cenzurowanym.
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych gier w historii - i to w najgorszym możliwym sensie. W RapeLay gracz wcielał się w napastnika śledzącego kobiety i zmuszającego je do czynów seksualnych. Gra powstała w Japonii i początkowo była dostępna tylko tam, ale kiedy trafiła na międzynarodowy rynek, wywołała globalne oburzenie. Organizacje zajmujące się prawami człowieka i walką z przemocą natychmiast zaczęły domagać się jej zakazu.
Nowa Zelandia, Argentyna i Indonezja całkowicie zakazały sprzedaży gry, a Amazon i eBay usunęły wszystkie oferty sprzedaży. Choć tytuł zniknął z oficjalnego rynku, wciąż krąży po mrocznych zakątkach internetu jako przykład skandalicznego projektu w gamedevie.
Teoretycznie niewinna imprezowa gra quizowa, a w praktyce jeden z największych skandali w historii gamingu. Gracze odpowiadali w niej na pytania, a nagrodą były materiały wideo, w których kobiety odsłaniały piersi. Problemem stało się to, że jedna z uczestniczek miała 17 lat, a w USA wszelkie treści erotyczne z udziałem nieletnich są surowo zabronione. Wydawca w panice wycofał grę, ale niektórzy kolekcjonerzy do dziś polują na oryginalne egzemplarze. Paradoksalnie kontrowersje sprawiły, że stała się jeszcze bardziej rozpoznawalna.
Zanim wybuchła afera, gra sprzedawała się całkiem nieźle, bo trafiła w niszę lekkiej, "niegrzecznej" rozrywki. Po jej wycofaniu twórcy przepadli, a The Guy Game stało się jednym z najbardziej pechowych projektów w historii gamingu.
Bethesda stworzyła jedno z najlepszych RPG-ów wszech czasów, ale niektórym krajom nie spodobało się kilka rzeczy. W Australii problemem były realistycznie przedstawione narkotyki, takie jak Jet czy Psycho, które dawały graczowi bonusy - zmieniono więc ich nazwy i gra przeszła cenzurę. W Indiach sprawa była bardziej symboliczna. Obecność zmutowanych krów o nazwie Brahmin uznano za obraźliwą wobec hinduizmu, a Bethesda nie chciała przerabiać gry specjalnie dla tego rynku. Fallout 3 nigdy nie trafił tam do sprzedaży, ale i tak znalazł drogę do graczy.
Podobne problemy pojawiły się też przy Fallout: New Vegas. Mimo kontrowersji zarówno Fallout 3, jak i Fallout: New Vegas odniósł duży sukces.
Strategia czasu rzeczywistego, która naraziła się władzom Chin. Powód: armia chińska w grze została przedstawiona jako agresywna i bezwzględna siła stosująca brutalne metody wojenne. Władze uznały, że to uderza w wizerunek kraju i całkowicie zakazały sprzedaży gry. Co ciekawe, dodatek Zero Hour wywołał jeszcze większe kontrowersje, a Generals do dziś jest uważane w Chinach za przykład zachodniej propagandy. Oczywiście, chińscy gracze i tak znaleźli sposoby na obejście blokad.
Zakaz tylko dodał grze rozgłosu, a Generals stało się jednym z najczęściej piraconych RTS-ów w Chinach. W kolejnych odsłonach serii twórcy byli już ostrożniejsi i unikali wchodzenia na polityczne pola minowe.
Strzelanka, w której Korea Północna dokonuje inwazji na Stany Zjednoczone. W Korei Południowej to temat, którego lepiej nie poruszać. Władze uznały, że gra może zaostrzyć napięcia polityczne, więc po prostu zakazały jej sprzedaży. Obecność postaci Kim Dzong Ila w materiałach promocyjnych tylko dolała oliwy do ognia. Na Zachodzie Homefront poradził sobie całkiem nieźle, ale w Azji temat pozostawał wyjątkowo drażliwy. Jak widać, gry mogą być nie tylko rozrywką, ale też politycznym zapalnikiem.
Kontrowersje sprawiły, że o Homefroncie zrobiło się głośno, pomimo że sama rozgrywka nie zebrała najlepszych recenzji. Sequel - Homefront: The Revolution - próbował wskrzesić markę, ale ostatecznie przeszedł bez większego echa.