W EVE Online można teraz grać… w 2D
Wśród społeczności sieciowego EVE Online nie od dzisiaj żartuje się, że to tak naprawdę "arkusz kalkulacyjny w kosmosie". Teraz deweloperzy wydają się taką opcję udostępniać oficjalnie, i to wcale nie w ramach żartu, lecz jako autentyczne rozwiązanie dla posiadaczy słabszych komputerów.
Na serwerach testowych pojawiła się bowiem opcjonalna funkcja, która pozwala na... usunięcie wszystkie trójwymiarowych komponentów z produkcji, zostawiając na ekranie wyłącznie interfejs: sterowanie statkiem, czat, otwarte ekrany zarządzania, handlowania, budowania i tak dalej.
Nie ma za to żadnych stacji kosmicznych, planet czy statków - ekran jest czarny. Nie trzeba dodawać, że uruchomienie tej opcji pozwala znacznie obniżyć wymagania sprzętowe i podobno właśnie w tym celu możliwość powstała. Mówiąc dokładnie, w celu odciążenia PC podczas trwania wielkich bitew.
Zdarzają się bowiem w EVE Online potyczki, które w bliskiej odległości grupują nawet ponad 5 tysięcy graczy z własnymi statkami kosmicznymi. Do tego efekty wystrzałów, wybuchy i tak dalej - wystarczy, by gruntownie przetestować najpotężniejszą nawet konfigurację na rynku. Wyłączenie 3D pomoże.
Są także osoby, które grają jednocześnie na więcej niż jednym koncie - co jest w EVE Online dozwolone. Jak można sobie wyobrazić, w takich przypadkach obciążenia mogą być jeszcze większe, a liczba klatek na sekundę nieubłaganie zbliża się do okrągłego zera. Stąd pomysł na dwa wymiary.
"Wojna w EVE osiąga szczytowy punkt, więc nadszedł idealny czas na ostateczną opcję poprawiania wydajności, która często pojawia się w prośbach naszych hardcore’owych graczy" - wyjaśnia CCP Goodfella, pod którym to pseudonimem kryje się dyrektor ds. rozwoju marki w studiu z Islandii.
"Oczywiście jest to opcja przewidziana na najbardziej ekstremalne sytuacje, ale przecież wszyscy wiemy, że EVE to właśnie gra o ekstremalnych sytuacjach, a gdy toczy się wojna, ważna jest każda klatka obrazu. Nie możemy się doczekać, by zobaczyć kreatywne zastosowania tej opcji!" - dodał.