Trzęsienie ziemi w Bandai Namco. Masowe zwolnienia i anulowane projekty!

Dopiero co pisaliśmy o dużym sukcesie gry Bandai Namco - Dragon Ball: Sparking Zero - a teraz donosimy o olbrzymich problemach w japońskiej firmie z wieloletnim stażem. Redukcja zatrudnienia, anulowane projekty oraz kontrowersje wokół polityki kadrowej sprawiają, że jej przyszłość staje pod znakiem zapytania.

W skrócie:

  • Bandai Namco zwalnia pracowników i anuluje projekty, powołując się na niskie zainteresowanie niektórymi grami.
  • Ponad 100 osób odeszło od kwietnia, a kolejnych 100 może podjąć taką decyzję w nadchodzących miesiącach.
  • Dragon Ball: Sparking Zero sprzedał się w ponad 3 milionach egzemplarzy w pierwszym dniu od premiery.

Bandai Namco, czyli jedna z największych i najbardziej zasłużonych firm w branży gier wideo, ogłasza cięcia kadrowe i wstrzymuje rozwój kilku projektów. To spore zaskoczenie w kontekście niedawnego sukcesu Dragon Ball: Sparking Zero. Najnowsza odsłona popularnej serii sprzedała się w ponad 3 milionach egzemplarzy pierwszego dnia po premierze, która miała miejsce 10 października i pokazała, że japoński gigant nadal potrafi trafić w gusta graczy. Ale, jak się okazuje, nie wszystko w Bandai Namco idzie zgodnie z planem.

Reklama

Od kwietnia firma zaczęła stopniowo redukować liczbę pracowników. Do tej pory z Bandai Namco odeszło ponad 100 osób, a według doniesień, kolejnych 100 może podjąć taką decyzję w najbliższym czasie. W tle tych zmian pojawiły się kontrowersje związane z japońską praktyką oidashi beya. Zamiast oficjalnych zwolnień, pracowników przenosi się do specjalnych pokojów, gdzie nie mają nic do roboty, przez co są zmuszani do odejścia na własne życzenie. W Japonii trudno zwolnić pracowników z powodu surowych przepisów prawa pracy, a takie praktyki omijają konieczność wypłaty odpraw. Przedstawiciele Bandai Namco odpierają zarzuty, twierdząc, że pracownicy po prostu oczekują na nowe zadania, ale sytuacja budzi wątpliwości. Ponadto firma wyrzuciła do kosza kilka dużych projektów. Wśród anulowanych tytułów znalazł się między innymi mobilny Tales of the Rays oraz gry oparte na popularnych seriach anime i mangi, takich jak One Piece czy Naruto. Co więcej, Bandai Namco przerwało prace nad projektem realizowanym na zlecenie Nintendo, chociaż na temat tej gry nie ujawniono żadnych szczegółów.Wszystko to dzieje się w cieniu ogromnych sukcesów, takich jak Dragon Ball: Sparking Zero, który nie tylko przekroczył trzy miliony sprzedanych egzemplarzy pierwszego dnia, ale także osiągnął imponującą liczbę 122 tysięcy jednoczesnych graczy na Steamie. Dragon Ball: Sparking Zero to pierwsza nowa gra z serii Budokai Tenkaichi od 15 lat.Pomimo problemów związanych z redukcją kadry i anulowaniem gier, Bandai Namco nadal cieszy się dużym poparciem i zainteresowaniem wśród graczy. W planach są kolejne tytuły inspirowane popularnymi anime, takie jak Death Note: Killer Within i Bleach: Rebirth of Souls, choć dokładne daty ich premier wciąż nie zostały ogłoszone. Miejmy nadzieję, że te projekty nie padną ofiarą obecnych cięć.

Podsumowując, choć Bandai Namco boryka się z trudnościami finansowymi i reorganizacją wewnętrzną, sukces Dragon Ball: Sparking Zero pokazuje, że firma nadal potrafi tworzyć przeboje. Pozostaje pytanie, czy kryzys w dłuższej perspektywie nie wpłynie na przyszłe plany i nie zahamuje dalszego rozwoju gier?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bandai Namco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy