Starfield ugina się pod gradem krytyki. Sytuację próbują ratować fani gry

Pierwsze kilka dni po premierze Starfielda sugerowały, że mamy do czynienia z bardzo udaną produkcją. Po zdjęciu embargo posypały się pozytywne recenzje, kilka redakcji zdecydowało się nawet przyznać tej grze najwyższe noty, a na Twitchu gameplay oglądały setki tysięcy graczy. Ruszył wczesny dostęp i zdawaliśmy się dostać dokładnie to, czego oczekiwaliśmy.

Dni jednak mijały, gracze zyskiwali coraz więcej czasu na dogłębne zapoznanie się ze Starfieldem i część z nich zaczęła dostrzegać duże problemy w tym tytule. Wiele osób zarzuca grze po prostu nudę. W internecie popularny zrobił się komentarz sugerujący, że Starfield robi się lepszy po 12 godzinach i dla wielu osób jest to argument nie do przyjęcia.

Stan techniczny gry nie należy też do najlepszych. Chociaż zdaniem Todda Howarda gracze powinni po prostu kupić sobie lepsze komputery, niektórzy skarżą się na słabą optymalizację, którą naprawiają dopiero tworzone przez fanów modyfikacje. Starfield wciąż wygląda na najmniej zbugowaną produkcję Bethesdy, ale nie oznacza to, że jest ona pozbawiona błędów.

Część graczy niezadowolonych ze Starfielda postanowiła dać upust swojej frustracji poprzez recenzje na Metacriticu. Portal zalała ostatnio fala negatywnych opinii, z którą zaczęli walczyć fani nowej gry Bethesdy. Ocena użytkowników wersji na Xbox Series X wynosi aktualnie 6,1, a średnia wersji na PC spadła do 5,4. Gracze wypominają Starfieldowi liczne ekrany ładowania, brak eksploracji, mnóstwo błędów oraz słabą optymalizację.

Liczba pozytywnych recenzji pokazuje jednak, że ktoś poza krytykami potrafi docenić starania Bethesdy. Starfield już teraz odniósł ogromny sukces, cieszy się dużą popularnością, ale podobnie jak kilka poprzednich gier tego studia, nie jest tytułem dla każdego. Niektórym najwyraźniej trudniej jest się z tym pogodzić.