Serwery polskiego Lost Oasis wróciły do życia

​Po niedawnych problemach, serwery polskiego produkcji Lost Oasis od studia Donkey Crew z Wrocławia są już ponownie dostępne. Co więcej, działają całkiem stabilnie, więc twórcy zdecydowali się także na publikację pierwszej większej aktualizacji zawartości, wprowadzającej trudne mapy.

Tytuł ukazał się 26 marca i szybko zdobył ogromną popularność. W gatunku MMORPG brakuje bowiem nowości, a projekt rodem z Wrocławia okazał się być całkiem obiecujący. To - w połączeniu z koronawirusem - sprawiło, że na serwery ruszyły całe masy użytkowników. Zbyt wielkie masy.

By naprawić błędy, Donkey Crew zdecydowało się wyłączyć serwery, by dać inżynierom czas na przeprowadzenie dokładnego analizy, bez dodatkowej presji, przez około siedem dni. Usunięto także limity na zwroty pieniędzy, by rozczarowani gracze mogli bez problemów odzyskać koszty zakupu.

Reklama

Last Oasis to MMO, które łączy złożoną mechanikę walki oraz prowadzenia wojen, unikalne pojazdy, a także gospodarkę w pełni uzależnioną od graczy. Okres wczesnego dostępu miał według twórców potrwać "od 12 do 24 miesięcy, w zależności od wskazań i sugestii naszej społeczności".

Jeśli mowa o założeniach uniwersum, to spory nacisk położono na sztukę przetrwania. Zwiedzamy świat, w którym Ziemia przestała się obracać wokół własnej osi, a ostatni ocalali ludzie muszą wygrać wyścig ze śmiercionośnym słońcem w ogromnym, otwartym świecie, korzystając z dziwnych maszyn.

Drewniane, napędzane siłą wiatru maszyny wędrowne zwane są Walkerami. To mobilne bazy, które mogą służyć do różnych celów: podróżowania, walki, transportu oraz zbierania zasobów. Można dowolnie je modyfikować, za pomocą dodatkowych konstrukcji i ulepszeń.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama