Ogromny sukces młodego dewelopera. Lethal Company bije rekordy popularności
Ostatnimi laty rynkiem gier komputerowych zawładnęły ogromne korporacje, które swoim monopolem wywierają z tego środowiska mniejszych deweloperów, którzy często pracują w pojedynkę. Tym bardziej cieszyć może nas ogromny sukces Lethal Company, za którego produkcję odpowiedzialny jest 21-letni użytkownik kryjący się pod pseudonimem Zeekerss.
Gra Lethal Company zadebiutowała na rynku niedawno, bowiem 23 października 2023. Produkcja jest kooperacyjnym horrorem, którego przechodzić możemy wraz ze znajomymi i to właśnie ten aspekt szczególnie urzekł fanów. W Lethal Company każdy z graczy wciela się w rolę postaci, której zadaniem jest zbieranie złomu z księżyca i eksplorowanie jego najbardziej tajemniczych zakamarków na rzecz tajemniczej korporacji, pokonując wiele przeszkód na swojej drodze.
Podczas rozgrywki musimy zważać na liczne zagrożenia i niebezpieczeństwa, w tym pułapki, wieże, potwory. Jak więc widać sama fabuła jest więc bardzo prosta, podobnie zresztą jak grafika, która w żaden sposób nie wyróżnia się na tle innych horrorów na rynku. W samej grze jest jednak coś, co pokochali fani, a czego nie jest w stanie pojąć ten, kto nie spróbował jeszcze swoich sił w Lethal Company.
Lethal Company to produkcja, która wciąż jest we wczesnym etapie tworzenia. Mimo to już teraz bije rekordy popularności na platformie Steam. W chwili obecnej ma niemal wyłącznie pozytywne oceny, a ubiegłej nocy grało w nią ponad 115 tysięcy użytkowników w jednym momencie. W sukces projektu uwierzyć nie mógł sam twórca gry, który zapowiedział na platformie X, że gra będzie stale aktualizowana i jest to dopiero jej początek.
Według wstępnych wyliczeń GameDiscoverCo szacuje się, że bijący rekordy popularności horror mógł sprzedać się już w ponad siedmiuset tysiącach egzemplarzach, co daje zysk brutto dla solowego autora na poziomie ponad siedmiu milionów dolarów.