Liczba graczy na Steamie stale się zmniejsza
Po okresie intensywnego rozwoju w ostatnich latach zainteresowanie Steamem w ostatnich miesiącach zaczyna powoli spadać. Taka sytuacja trwa już od stycznia tego roku.
Na początku roku platforma Valve notowała absolutne szczyty, osiągając 18,5 mln zalogowanych każdego dnia użytkowników oraz 6,7 mln użytkowników w grach.
Jeśli jednak spojrzymy na dane serwisu SteamDB z końca lipca, liczba zalogowanych użytkowników wynosiła średnio około 15,1 mln, a do tego 4,7 mln użytkowników z włączonymi grami.
Część obserwatorów przyznaje, że podobne spadki zdarzają się każdego lata, wraz ze wzrostem temperatur oraz brakiem nowym premier. Sergey Galyonkin, twórca SteamSpy, zgadza się z takimi argumentami, lecz wskazuje, że w tym roku spadek zainteresowania jest wyższy niż bywało w poprzednich latach.
Dlaczego? Parafrazując słynne powiedzenie, jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o Fortnite. Produkcja cieszy się obecnie ogromną i stale rosnącą popularnością, lecz nie jest dostępna na Steamie, lecz w autorskiej aplikacji twórców ze studia Epic Games.
Co więcej, wraz z rosnącą popularnością Fortnite spada liczba graczy PUBG. To właśnie miłośnicy PlayerUnknown's Battlegrounds, zwłaszcza ci z Azji, "nabijali" statystyki na platformie Valve, lecz teraz opuszczają ją, by przejść właśnie do Fortnite.
PUBG stracił od początku roku około 2 mln graczy, a cały Steam - około 4 mln. PlayerUnknown's Battlegrounds można więc "winić" tylko za połowę łącznych spadów. Wydaje się, że ważnymi czynnikami jest też słoneczna aura, Mistrzostwa Świata w piłce nożnej oraz rosnąca liczba konsol na rynku.