Jeśli martwisz się o bezpieczeństwo dziecka, nie pozwól mu grać w tę grę

W skrócie:

• Szef Robloxa otwarcie przyznaje, że jeśli rodzice mają obawy o bezpieczeństwo dzieci, nie powinni pozwalać im grać.
• Platforma wdrożyła szereg zmian w 2024 roku, m.in. kontrolę rodzicielską i limity czasu gry.
• Pomimo zmian, Roblox wciąż zmaga się z problemami - w ostatnich latach odnotowano wiele przypadków nadużyć wobec dzieci.

Wypowiedź Baszuckiego może zaskakiwać, zwłaszcza że Roblox ma aż 80 milionów aktywnych użytkowników dziennie, a większość z nich to osoby poniżej 18. roku życia. Mimo wielokrotnych prób poprawy bezpieczeństwa, platforma nadal mierzy się z poważnymi oskarżeniami o niewystarczającą ochronę najmłodszych graczy.

Bezpieczeństwo najmłodszych graczy w Robloxie od dawna jest gorącym tematem. Platforma pozwala użytkownikom tworzyć własne gry i interakcje społecznościowe, dzięki czemu jest niezwykle popularna, ale jednocześnie trudna do kontrolowania.

Na przestrzeni lat wielokrotnie alarmowano o przypadkach nieodpowiednich treści i zachowań. Już w 2013 roku Roblox zgłosił amerykańskim organom ścigania ponad 13 tysięcy przypadków wykorzystywania dzieci. Od tego czasu problem nie zniknął - w ostatnich sześciu latach co najmniej 24 osoby zostały aresztowane za wykorzystywanie ofiar poznanych w Robloxie.

W odpowiedzi na narastającą krytykę pod koniec 2024 roku wprowadzono nowe funkcje kontroli rodzicielskiej, takie jak:

• możliwość ustawiania limitów czasu gry,
• zdalne zarządzanie kontem dziecka,
• konieczność zgody rodzica na korzystanie z funkcji czatu,
• blokada dostępu do gier społecznościowych dla dzieci poniżej 13 lat.

Zmiany te miały na celu ograniczenie ryzyka, ale według ekspertów i rodziców nadal pozostaje wiele do poprawy.

W rozmowie z BBC Dave Baszucki otwarcie przyznał, że jeśli rodzice nie czują się komfortowo, powinni po prostu nie pozwalać dzieciom na korzystanie z platformy.

Jego słowa mogą brzmieć jak przyznanie się do braku pełnej kontroli nad platformą. Niektórzy komentatorzy uważają, że zamiast uspokajać rodziców, Baszucki de facto umywa ręce od odpowiedzialności.

Co prawda Roblox wdrożył wiele narzędzi kontroli rodzicielskiej, ale problemy nadal istnieją. Podczas wywiadu BBC pokazało Baszuckiemu dowody, że nawet po ostatnich aktualizacjach nadal można łatwo założyć konto i komunikować się z dorosłymi. To, rzecz jasna, zwiększa ryzyko kontaktu z niebezpiecznymi osobami.

Dziennikarze podali również tytuły gier rekomendowanych dla 11-latka, wśród których znalazły się m.in. Late Night Boys And Girls Club RP oraz Special Forces Simulator. To pokazuje, że algorytmy nadal nie są dostosowane do wieku użytkowników.

Baszucki odpowiedział, że system bezpieczeństwa Robloxa nie ocenia gier tylko na podstawie tytułu, ale analizuje również ich treść. Jednak dowody pokazują, że nadal istnieją poważne luki, które pozwalają na dostęp dzieci do nieodpowiednich treści.

Kontrowersje wokół bezpieczeństwa dzieci zaczynają odbijać się na wynikach finansowych firmy. W lutym akcje Roblox spadły o 20%, gdy firma ogłosiła spadek liczby aktywnych użytkowników.

Spadek ten był częściowo spowodowany zakazem Robloxa w Turcji, który nałożono właśnie ze względu na problemy z ochroną dzieci. To pokazuje, że rządy i regulatorzy zaczynają bacznie przyglądać się platformie - a to w przyszłości skutkować kolejnymi ograniczeniami.

Roblox znajduje się obecnie w trudnej sytuacji. Z jednej strony firma stara się wprowadzać zmiany, które poprawiają bezpieczeństwo dzieci, ale z drugiej nie udało się jeszcze wyeliminować kluczowych zagrożeń.

Rodzice nadal mają powody do obaw, a słowa Baszuckiego wskazują na to, że nikt nie jest w stanie zagwarantować stuprocentowego bezpieczeństwa na platformie.

Czy Roblox wprowadzi bardziej rygorystyczne mechanizmy ochrony najmłodszych użytkowników? A może kolejne kraje pójdą w ślady Turcji i nałożą na firmę kolejne ograniczenia?

Jeśli problemy z bezpieczeństwem nie zostaną rozwiązane, przyszłość Robloxa może stanąć pod znakiem zapytania.

Roblox jest obecnie jedną z najpopularniejszych platform dla dzieci, ale w 2004 roku, kiedy powstawał, był reklamowany jako "nauka fizyki dla młodzieży"? Początkowo miał być narzędziem edukacyjnym, które pozwalało eksperymentować z grawitacją i mechaniką. Z czasem jednak zamienił się w gigantyczną platformę gamingową, która zarabia miliardy dolarów rocznie - ale jednocześnie mierzy się z problemami, których twórcy nigdy się nie spodziewali.