GTA w Indiach? Oto klip, który podbija właśnie sieć!
Grand Theft Auto 5 to jedna z najcenniejszych i bez wątpienia najważniejszych pozycji w całym gamingu. Co, jeśli akcja gry odbywałaby się w zatłoczonych Indiach? Pewien YouTube sprawdził to, a pomogła mu w tej operacji... sztuczna inteligencja.
Sztuczna inteligencja budzi tyle samo zachwytu co i kontrowersji. Nie brak opinii, że szeroko pojęte narzędzia AI stymulują kreatywność m.in. również w przemyśle gier wideo. Krytycy słusznie zauważają jednak, że wzrost znacznie tego zjawiska istotnie przekłada się na potencjalne utraty miejsc pracy przez ludzi.
YouTuber o pseudonimie Aillusory regularnie poświęca się tematyce związanej z kultową serią Grand Theft Auto. Przy pomocy narzędzia Runway Gen-3 bazującego na generatywnej sztucznej inteligencji, twórca kreuje krótkie fragmenty rozgrywki z GTA 5 dziejące się zupełnie innej scenerii niż w oryginalnej grze.
AI skutecznie przenosiło nas już do Chin, Tajwanu, Afryki czy też Meksyku, a nawet tajemniczej Korei Północnej. W jednym z najnowszych filmów Aillusory wygenerował blisko 80-sekundowy fragment filmu, podczas którego poczujecie się, jakbyście przebywali w... Indiach, tylko że w grze GTA.
Klip przedstawia zatłoczone indyjskie uliczki, przydrożne targowiska i restauracje ze wschodnim jedzeniem. W pewnych sekwencjach nie brakuje też widoku słynnych religijnych świątyń. Sztuczna inteligencja w swojej szczegółowości zadbała też o przejażdżki słynnymi autorikszami.
Jak przystało na GTA, uświadczycie tutaj też uliczne strzelaniny z udziałem bohaterów z Indii. Choć film cieszy się sporą dawką autentyczności, to niekiedy wyraźnie widać, że sztuczna inteligencja nie radzi sobie z kilkoma procesami generowania (nakładające się pojazdy czy mniej realistyczne wybuchy).
Dzieło i tak mocno spodobało się internautom. Sam klip zanotował już ponad 120 tys. odsłon na platformie YouTube, a w komentarzach nie brakło zabawnych wpisów wprost od internautów pochodzących z Indii. "Ruch drogowy nie jest realistyczny. Jest zbyt spokojnie" - czytamy. Inny użytkownik podkreślił z kolei, że najmniej autentyczną rzeczą w klipie jest... brak notorycznego sygnału dźwiękowe na ulicach.
A Wy jak oceniacie ten film?