Dragon Age: The Veilguard przebojem. Najlepszy wynik w historii EA

Dragon Age: The Veilguard (Dragon Age: Straż Zasłony) zaliczył fantastyczny debiut na Steamie. W pierwszym dniu stał się najpopularniejszą grą jednoosobową EA na tej platformie. Przyciągnął przed ekrany 70 414 graczy jednocześnie, bijąc tym samym rekord Star Wars Jedi: Survivor (Star Wars Jedi: Ocalały).

W skrócie:

  • The Veilguard przyciągnął 70 414 bawiących się jednocześnie graczy na Steamie, bijąc tym samym rekord Jedi: Survivor, wynoszący 67 855.
  • Gra trafiła na 9. miejsce w rankingu najchętniej ogrywanych tytułów i cieszy się pozytywnymi recenzjami (77% pozytywnych), mimo pewnych zarzutów dotyczących fabuły i projektów postaci.
  • BioWare i EA spodziewali się takiego sukcesu, a prezes Andrew Wilson podkreśla, że seria ma ogromny potencjał do dalszego rozwoju.

Reklama

Dragon Age: The Veilguard od BioWare wystartował z hukiem, bijąc rekord Star Wars Jedi: Survivor, dotychczasowego lidera w kategorii gier jednoosobowych EA na Steamie. W pierwszym dniu gra osiągnęła wynik 70 414 graczy bawiących się jednocześnie, wyprzedzając nie tylko Jedi: Survivor (67 855 graczy w szczytowym momencie), ale także wskakując na 9. miejsce w rankingu najchętniej ogrywanych tytułów na Steamie. To oznacza, że The Veilguard przebił nawet takie hity jak GTA V, przy którym jednocześnie bawiło się 57 875 graczy.

Na samym Steamie gra zebrała pozytywną ocenę od 77% graczy. Użytkownicy chwalą The Veilguard za płynną i intensywną walkę oraz oprawę graficzną, podkreślając piękne środowiska i... fizykę włosów, która zrobiła na graczach ogromne wrażenie (a to element, który rzadko wzbudza taką ekscytację). 

Niestety, nie zabrakło też negatywnych uwag - niektórzy fani serii zarzucają grze, że zatraciła część charakterystycznych dla Dragon Age elementów. Krytyczne głosy dotyczą głównie konstrukcji fabuły, dialogów i projektów postaci, które według nich nie do końca oddają ducha serii. BioWare obiecało jednak pracować nad grą, dzięki czemu może w przyszłości złagodzić - przynajmniej częściowo - te zarzuty.

Pojawiły się też problemy techniczne - gra ma tendencję do zawieszania się podczas kompilacji shaderów, a mimo zapowiedzi o zgodności ze Steam Deckiem, The Veilguard nie działa na tej platformie poprawnie (fani próbują go uruchamiać, ale z różnym skutkiem). Mimo to, wysoki poziom zainteresowania i pozytywne oceny początkowe wskazują, że gra trafiła w gusta większości fanów. A poprzeczka dla tej produkcji była zawieszona naprawdę wysoko.

Sukces The Veilguard najwyraźniej nie zaskoczył EA - podczas niedawnej konferencji podsumowującej wyniki za drugi kwartał roku finansowego prezes firmy, Andrew Wilson, wyraził ogromne nadzieje na przyszłość serii. "Jestem przekonany, że Veilguard ma potencjał, by stać się hitem" - podkreślił Wilson. Zaznaczył, że pomimo ograniczonej konkurencji na rynku RPG dzięki ostatnim ruchom w branży, seria ma szansę na dalszy rozwój.

Dragon Age: The Veilguard na Metacriticu ma bardzo wysoką średnią - 8,4/10 - która sugeruje, że BioWare naprawdę stworzyło kolejny RPG-owy przebój. A do lektury naszej recenzji zaprosimy już wkrótce!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dragon Age: The Veilguard | BioWare | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama