Concord – nowy shooter na PlayStation powstawał przez osiem lat

Proces produkcji gier wideo trwa przeważnie dwa, trzy, cztery lata. Zdarzają się jednak tytuły, na które trzeba czekać znacznie dłużej. Okazuje się, że rozwój rozwój Concord, nowego sieciowego shootera w klimatach science fiction od studia Firewalk. Zdradził to na platformie X (dawniej Twitter) jeden z twórców gry - Jon Weisnewski, główny projektant postaci. Jak przyznał, osobiście spędził nad nią pięć z tych ośmiu lat.

W skrócie:

  • Concord, najnowszy sieciowy shooter od Firewalk, był w produkcji przez osiem lat, a Jon Weisnewski pracował nad grą przez pięć z nich.
  • Gra ma być wspierana przez co najmniej trzy sezony i ma zapewnić świeżość rozgrywki na długi czas.
  • Twórcy zrezygnowali z battle passa. Zamiast tego postawili na większą wolność i swobodę dla graczy.

Dzień premiery był dla Weisnewskiego wyjątkowy. "Nie mamy wielu takich dni w naszej karierze, więc dzisiejszy jest szczególny z wielu powodów" - napisał. Cały zespół jest gotowy, by wspierać Concord przez kolejne lata. Twórcy już wcześniej przedstawili roadmapę, która obejmuje co najmniej trzy sezony rozwoju.

Reklama

Warto dodać, że Firewalk podjął ciekawą decyzję - w grze nie znajdziemy typowego battle passa. Studio reklamuje tę decyzję hasłem: "Posiadasz Concord - Concord nie posiada ciebie". Graczom to rozwiązanie ma dać większą swobodę.

Concord to dynamiczna, pierwszoosobowa gra sieciowa, stworzona z myślą o potyczkach pięciu na pięciu. Gracz wciela się w jednego z najemników i rywalizuje z innymi drużynami o dominację. Zabawa opiera się na szybkiej i wymagającej gibkich palców walce, w której liczy się zarówno umiejętność celowania, jak i korzystania z unikalnych zdolności postaci.

Concord ukazał się 23 sierpnia, wyłącznie w wersji na PlayStation 5. Gra powstała w oparciu o Unreal Engine 5. To debiutancki projekt Firewalk, studia założonego przez weteranów branży, którzy wcześniej pracowali m.in. w Bungie.

W historii branży zdarzały się gry wideo, których produkcja przeciągała się w nieskończoność. Duke Nukem Forever to chyba najbardziej znany przykład - wyczekiwany przebój (a ostatecznie wyjątkowo kiepska strzelanka) powstawał ponad dekadę. The Last Guardian czy Final Fantasy XV również zmagały się z długimi okresami produkcji, ale ostatecznie odniosły spory sukces. Obecnie najbardziej opóźnianym tytułem jej Beyond Good & Evil 2, który powstaje już od... 15 lat. To absolutny rekordzista, jeśli idzie o gry AAA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Concord | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy