Concord - Sony ujawniło szczegółowe plany rozwoju swojej gry live-service

Niecały tydzień został do oficjalnej premiery Concord, nowej produkcji live-service Sony. Jeszcze przed debiutem Sony ma najwyraźniej bardzo ambitny plan rozwoju gry w kolejnych miesiącach.

Początkowo Concord spotkał się ze sporym zainteresowaniem ze strony wielu graczy. Sony produkuje duże, wysokobudżetowe tytuły, a początek przygody Japończyków z grami live-service w postaci Helldivers 2 wydawał się obiecujący. Shooter Arrowhead Game Studios został dobrze przyjęty przez graczy, przyciągnął miliony użytkowników na PC oraz PlayStation i niektórzy sugerowali, że może to dobrze wróżyć dla Concord. 

Reklama

Ostatnie beta testy gry nie przyniosły jednak aż tak wielu pozytywnych komentarzy. Concord został otwarty dla szerszej grupy graczy, która ostrożnie podchodzi teraz do nadchodzącej premiery. Popularność Overwatcha 2 czy nawet zbliżający się debiut innowacyjnego pod wieloma względami Marvel Rivals sprawiły niestety, że poprzeczka dla Concord znacząco urosła i na razie nic nie wskazuje na to, żeby twórcom miał udać się ją przeskoczyć. 


Zainteresowanych zakupem Concord i posiadaczy preorderów Sony dalej zapewnia jednak, że gra ma przed sobą świetlaną przyszłość, co oczywiście dalej może się wydarzyć. Niedawno poznaliśmy pierwsze szczegóły na temat rozwoju gry po jej premierze. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Concord nie będzie zawierał Battle Passa, a teraz dostaliśmy bogatą grafikę z dalszymi planami. 

Podobnie jak wiele gier live-service w dzisiejszych czasach, Concord będzie podążał modelem sezonowym. Pierwszy z nich ma zadebiutować już w październiku, dwa miesiące po premierze podstawowej wersji gry. Ma on zawierać nowego Freegunnera, nową mapę oraz więcej kosmetycznych przedmiotów i usprawnień. Podobnym torem pójdzie sezon drugi, który zaplanowany jest aktualnie na styczeń 2025 roku. 

Klasyczny model sezonowy nie jest prawdopodobnie wielkim zaskoczeniem dla osób śledzących od dłuższego czasu rynek live-service. Największym ograniczeniem produkcji Sony pozostaje na razie jego cena, bowiem zapłacić za niego trzeba niecałe 40 dolarów. Biorąc pod uwagę, że już po pierwszych beta testach mówiło się, że w końcu będzie to prawdopodobnie tytuł darmowy albo dostępny w PlayStation Plusie, wiele osób może po prostu pozostać przy którymś z dostępnych na rynku shooterów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Concord
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy