Umiera kolejny live-service. Ogłoszono koniec MultiVersus

Warner Bros. żegna się z jeszcze jedną grą. Gracze MultiVersus zostali właśnie poinformowani, że nadchodzący w przyszłym tygodniu siódmy sezon będzie ostatnim w krótkiej historii tego tytułu.

Warner Bros. nie ma za sobą najlepszego okresu. Nie tak dawno temu debiutował Hogwarts Legacy, który okazał się ogromnym hitem i rozpoczął IP, które ma ogromny potencjał, aby zostać z nami przez wiele lat. Po tak ciepłym przyjęciu tego tytułu i dotarciu do ogromnej liczby graczy, wiele z nich chętnie zaangażowałaby się zarówno w sequel, jak i jakąś grę online albo nawet produkcję mobilną. O ile Warner nie nadszarpnie cierpliwości i zaufania graczy, mogą zdziałać bardzo wiele. 

Niedługo potem pojawiły się jednak poważne porażki. Największą z nich było zamknięte niedawno Suicide Squad: Kill the Justice League. Zadebiutował bardzo przeciętny live-service z ambitnymi planami rozwoju, które początkowo realizowano, ale potem zostało to całkowicie porzucone. Grę można sprawdzić już wyłącznie offline, rozgrywka online nie jest możliwa i zakończył się w efekcie żywot kolejnej gry, która oryginalnie miala funkcjonować przez wiele lat. 

Reklama

Jak się właśnie okazało, dokładnie ten sam los spotka niedługo MultiVersus, bijatykę Warner Bros. Już 5 lutego 2025 roku pojawi się piąty sezon gry, razem ze standardową ilością contentu i nowości. Niestety będzie to ostatni sezon MultiVersus. Wyłączenie serwerów zaplanowano bowiem już na 30 maja o 18:00. W tym momencie lokalne dane zostaną automatycznie zapisane w pamięci waszej konsoli lub PC i grać w MutliVersus będzie można tylko offline. 

Już teraz wyłączono również mikrotransakcje. Posiadacze Gleamium, waluty premium MultiVersus, oraz character tokenów mogą swobodnie wydawać je do dnia wyłączenia serwerów. Potem gra będzie dostępna tylko jako single-player. Pytanie o planowany koniec gry pojawiło się przy okazji w FAQ MultiVersus. Player First Games i Warner Bros Games przyznają, że nie podjęli tej decyzji łatwo i włożyli mnóstwo wysiłku w ten tytuł. 

Ostatecznie upada niestety kolejny live-service. Kolejnych parę lat pokaże, czy wydawcy wyciągnęli już jakieś wnioski z tego ostatniego pasma niepowodzeń. Destiny radzi sobie bardzo słabo, Suicie Squad nie żyje, Skull & Bones zostało zapomniane, Concord umarł w dwa tygodnie, a teraz na tej długie liście znalazł się MultiVersus. Szał na live-service maleje, a gracze nie mają wystarczająco czasu, aby ograć wszystko. Z drugiej jednak strony, przypadek Marvel Rivals pokazuje, że kiedy zrobi się głośną i bardzo dobrą grę, miliony osób rzucą swoje wcześniejsze zainteresowania w imię czegoś nowego. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Warner Bros. | MultiVersus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy