"The Last of Us": Serial HBO wysoko zawiesił poprzeczkę dla twórców filmowych
Szef Xboxa, Phil Spencer, przyznał, że sukces serialu HBO The Last of Us powinien być inspiracją dla twórców serialu Halo.
Serial The Last of Us stał się światowym hitem i fenomenem. Do tej pory zobaczyliśmy zaledwie dwa odcinki, ale jeśli nawet Phil Spencer mówi, że uwielbia serial i uważa, że jest on fantastyczny - to coś musi być na rzeczy. Pochwały pod adresem serialu padły w wywiadzie, jakiego Spencer udzielił serwisowi IGN.
Jego zdaniem, zespół odpowiedzialny za serial wykonał świetną pracę, adaptując fantastyczną grę na potrzeby serialu. Uważa również, że taka jakość powinna być być inspiracją dla twórców innych, podobnych produkcji - wspomniał na przykład o ekranizacji Halo, którą zajmuje się Paramount. Kiedy Spencer został zapytany czy ma nadzieję, że Halo dobije do takiego poziomu w drugim sezonie, odpowiedział bez ogródek:
“Uważam, że między oboma serialami są pewne różnice, ale na pewno nie powinien nią być poziom. Czy powinniśmy aspirować do osiągnięcia takiej samej jakości produkcji telewizyjnych? Oczywiście."
Co ciekawe, to samo powiedział o grach - jego zdaniem niektóre tytuły z PlayStation czy Nintendo mogą inspirować zespoły Xboxa do jeszcze cięższej pracy:
“Za każdym razem gdy gram w czyjąś grę, jest to inspiracja do dawania z siebie w pracy jak najwięcej, w nadziei, że nasza kolejna produkcja będzie najlepsza - pod kątem kreatywności, pomysłów i możliwości trafienia do ludzi, którzy kochają grać w gry czy oglądać seriale."
W przeciwieństwie do The Last of Us, serial Halo w pierwszym sezonie spotkał się z, delikatnie mówiąc, mieszanymi reakcjami. Wielu fanów marki uważa, że uniwersum zasługuje na lepszą adaptację, niż to co otrzymali. Zobaczymy, czy w drugim sezonie serial przejdzie gruntowną zmianę.