​The Last of Us HBO - odcinek ósmy, czyli najtrudniejszy przeciwnik

Odcinek ósmy odnajduje naszych bohaterów w sytuacji, w której Joel nadal walczy o życie, a Ellie walczy o przetrwanie ich obojga. Choć dziewczyna w poprzednim odcinku przeprowadziła na Joelu operację zszywania jego ran “na żywca", jej opiekun nadal jest w ciężkim stanie i prawie w ogóle nie ma z nim kontaktu. Dlatego to Ellie jest zmuszona wyruszyć na polowanie i poszukiwanie czegokolwiek do jedzenia. Zabiera sztucer myśliwski Joela i w pogoni - najpierw za zającem, potem za jeleniem - wpada na dwóch ludzi. Wdaje się z nimi w utarczkę na temat tego kto powinien przejąć ranne zwierzę, jednak z racji argumentu pod postacią lufy karabinu wymierzonej w obu przeciwników udaje jej się wynegocjować wymianę części mięsa za leki, które mają pomóc Joelowi wrócić do pełni sił.

Nie do końca jest to jednak jej zwycięstwo - szybka z pozoru zgoda jednego z ludzi na przekazanie lekarstwa ma być sposobem na to, by łatwo wytropić Ellie i Joela po śladach, a następnie oboje prawdopodobnie zlikwidować. Mężczyźni podejrzewają bowiem, że bohaterowie są odpowiedzialni za śmierć jednego z ich ludzi wcześniej i teraz chcą dokonać zemsty.

Plan powodzi się częściowo - udaje się złapać Ellie, która zawczasu ostrzega Joela o niebezpieczeństwie, podaje mu lek i odciąga od niego zasadzkę. Szukający zemsty ludzie co prawda przeczesują potem lokalizację gdzie ukrywa się Joel, ale ten jest w tym momencie w już na tyle dobrej formie, że udaje mu się wyeliminować zagrożenie, a nawet wymusić na napastnikach informację, gdzie może być przetrzymywana Ellie.

Okazuje się, że dziewczyna trafiła w ręce ukrywającej się w tej okolicy, lokalnej społeczności, prowadzonej przez oszalałego, samozwańczego kaznodzieję - Davida. David za swój wzór postępowania obrał sobie... kordycepsa, który pokazuje jak dbać o swoje przetrwanie i rozmnożenie. Przywódca “lokalsów" w swoim szaleństwie dopuszcza się wręcz aktów kanibalizmu oraz podawania swoim ludziom ludzkiego mięsa, oczywiście bez ich wiedzy - skrajnie głodni ludzie zjedzą przecież wszystko co się im poda, a sroga zima nie ułatwia polowań na dziką zwierzynę.

Pierwotnie wydaje się, że pochwycona Ellie sama stanie się posiłkiem Davida i jego ludzi, ale okazuje się, że kaznodzieja ma wobec niej inne plany. Jego pierwotne sugestie sugerują, że chciałby traktować Ellie jak swoją córkę, ale w końcu dochodzi niemal do gwałtu na dziewczynie. Ellie udaje się jednak zmylić Davida co do swojego stanu i rzekomego zarażenia, które miało się teraz przenieść na niego, co daje jej czas na ucieczkę - mamy tu świetnie oddaną scenę walki z Davidem jako jednym z bossów w grze. Gracze zapewne doskonale pamiętają moment jak ta scena się kończyła - Ellie w końcu chwyta tasak Davida i nie tylko go nim zabija, ale wręcz okłada, dużo dłużej niż to konieczne. W serialu ta scena, która ma pokazywać kolejną traumę, jaka spotyka dziewczynę, jest jeszcze bardziej, wręcz nienaturalnie wydłużona. Jeżeli ktoś nie grał w grę, lub scena walki i śmierci Davida nie zapadła mu wystarczająco w pamięć - po obejrzeniu tego odcinka serialu z pewnością tak się stanie.

Ten odcinek to oczywiście również mnóstwo innych scen z gry, odwzorowanych z ogromną dokładnością - polowanie na zwierzynę, rozmowa z mężczyznami przy rannym jeleniu, walka i fortel Ellie na temat swojego ugryzienia, przesłuchanie, którego Joel dokonał szukając Ellie, scena pożaru w restauracji przy okazji finałowego starcia... Właściwie jedyna większa różnica polega na tym, że przy scenie polowania Ellie w grze używa łuku, a nie sztucera.

Natomiast już za tydzień czeka nas ostatni odcinek pierwszego sezonu. Wiemy na pewno, że przed nami sceny związane ze starciem w szpitalu, mimo, że Ellie będzie chciała “doprowadzić sprawę do końca". Zwiastun ostatniego odcinka jest jednak na tyle zdawkowy, że nie wiadomo czy tym razem również twórcy postanowią pójść w pełni zgodnie z materiałem źródłowym, czy jednak wprowadzą jakieś większe modyfikacje.