Nowy rekord prędkości internetu umożliwi pobranie dowolnej gry w mgnieniu oka

Zespół badaczy z NICT osiągnął niesamowitą prędkość internetową na poziomie 402 Tb/s (terabitów na sekundę). To wynik, który sprawia, że dotychczasowe standardy wydają się niemal prymitywne. Gdyby udało się wprowadzić to osiągnięcie w "domowych" warunkach, pozwoliłoby ono na pobranie gigantycznych plików, jak gry czy filmy w jakości 4K, w zaledwie sekundę. Dla porównania, wyczyn Japończyków okazał się 1,6 miliona razy szybszy niż średnia prędkość szerokopasmowego łącza internetowego w USA, która na początku 2024 roku wynosiła 242.38 Mb/s (megabity na sekundę) i plasowała Stany na szóstym miejscu w rankingu światowym. Z kolei według danych z Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), w podobnym przedziale czasowym, w Polsce średni wynik szybkości sieciowej osiągał nieco ponad 130 Mb/s.

NICT podkreśla, że ich odkrycie może znacząco zwiększyć możliwości infrastruktury komunikacyjnej. Wraz ze wzrostem wagi plików, rośnie także zapotrzebowanie na ich szybkie przesyłanie - nowe możliwości technologiczne mogą stać się kluczowym elementem przyszłych usług transmisji danych. Oczekiwania są ogromne - od gier po zaawansowane aplikacje medyczne, edukacyjne i rozrywkowe. Choć to osiągnięcie wydaje się być krokiem milowym, przed specjalistami jeszcze długa droga, zanim technologia ta stanie się dostępna dla przeciętnego użytkownika. Potrzeba więcej badań i inwestycji, by zamienić tę nowinkę w codzienną rzeczywistość.

Co ciekawe, ten rekord prędkości nie został ustanowiony przy użyciu kosmicznych, laboratoryjnych narzędzi, ale dzięki światłowodom dostępnym na rynku oraz specjalnym wzmacniaczom sygnału, działającym na dystansie 50 km. To oznacza, że technologia ta ma realny potencjał, by zostać wdrożona na szeroką skalę. Otwartym pytaniem pozostaje tylko: Kiedy?

Perspektywa pobierania gier bez opóźnień i w rekordowym czasie jest dla każdego gracza niczym spełnienie marzeń. Wyobraźcie sobie, że możecie cieszyć się najnowszymi tytułami natychmiast po wybraniu ich w menu sklepu, bez konieczności czekania na choćby symboliczne pobieranie. Choć na razie brzmi to jak scenariusz z przyszłości, postęp technologiczny dokonany przez NICT daje nam przedsmak tego, co może nadejść wraz z następnymi generacjami konsol - pisaliśmy ostatnio o doniesieniach na temat PlayStation 7, które miałoby zostać całkowicie pozbawione czytnika płyt. Oby tylko na te wszystkie rewelacje zdążyli zareagować producenci dysków twardych, by ich nośniki były w stanie odpowiedzieć prędkością zapisu na odpowiednim poziomie.

Świat gier, jak i wiele innych dziedzin, może wkrótce przeżyć prawdziwą rewolucję. Pozostaje nam tylko cierpliwie czekać i śledzić kolejne kroki naukowców, którzy zbliżają nas do świata znanego do tej pory tylko z futurystycznych filmów.