Marvel Rivals podbija gamingowy świat. To prawdziwy przebój na lata?
Premiera Marvel Rivals udowodniła, że sama końcówka roku nie musi oznaczać stagnacji w gamingowej branży. Debiut gry opracowanej przez chińskie studio NetEase Games odbił się bardzo szerokim echem. Darmowy hero shooter przyciągnął na Steamie rekordowe rzesze graczy. Fani Marvela będą mieli co robić przez najbliższe miesiące?
Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że Marvel Rivals już od dawna jawiło się na jedną z gorętszych premier roku pomimo mocno konkurencyjnego rynku strzelanek i niezbyt dobrej passy gatunku hero shooter. Marvel Rivals to prawdopodobnie dzieło innego wymiaru. Sam fakt obecności pełnoprawnej licencji z uniwersum Marvela umacnia tę pozycję na rynku.
Marvel Rivals zadebiutowało w formacie free-to-play na platformach: PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S dokładnie 6 grudnia w nocnych godzinach polskiego czasu. Z marszu produkcja okazała się przebojem i po kilkudziesięciu minutach od premiery licznik grających na Steamie przekroczył wartość 440 tys. Oczywiście mówimy w tym przypadku o użytkownikach zatapiających się w tym tytule tylko w serwisie od Valve, bez uwzględnienia konsolowych graczy.
Marvel Rivals na starcie oferuje osiem map rozgrywanych w czterech trybach: Conquest, Convergence, Convoy oraz Domination. Początkowo trwa Sezon zerowy, który zakończy się po miesiącu. Pełnoprawny Sezon rozpocznie się z kolei w styczniu i zadowoli graczy na dłużej, konkretnie na trzy miesiące.
To rasowy hero shooter PvP, w którym głównymi protagonistami są postacie uniwersum Marvela. Gracze mają do dyspozycji aż 33 grywalnych bohaterów m.in. Spider Mana, Iron Mana, Thora, Wolverine, Venoma, Psylocke, Hulka czy Captain Americę. Każdy z bohaterów dysponuje konkretnymi umiejętnościami.
Potyczki toczone są na mapach wiernie inspirowanych lokacjami ze świata Marvela. O zwycięstwie w dużej mierze decyduje zgranie oraz skrzętne wykorzystywanie wspomnianych zdolności. Twórcy w Marvel Rivals zaoferowali dynamiczną destrukcję otoczenia, co oznacza, że część mapy możemy po prostu zniszczyć podczas walki.
