Life is Strange 3 zostanie pokazany podczas 40-minutowego wydarzenia odbywającego się 18 marca. Nie będzie to jednak kontynuacja losów ciepło przyjętego przez graczy duetu Max i Cloe, ale całkowicie inny bohater z nową mocą. O jakie zdolności chodzi? Tego dowiemy się oczywiście w trakcie eventu (przypomnijmy, że Max wyposażono w umiejętność cofania czasu). Brak kontynuacji historii tej dwójki mimo dwóch zakończeń nie dziwi, ponieważ dla wielu graczy istniał tylko jeden koniec, w związku z czym przygoda jest definitywnie zamknięta.
Wcześniej jednak udostępniano informację, jakoby deweloperzy zamierzali sięgnąć ponownie po postaci z "jedynki", ale szanse na to nie są duże. O trójce pisano natomiast już dawno temu, zaś prezentacja była planowana jeszcze pod koniec 2020 roku. Tutaj należy wspomnieć o rewelacjach, za których publikację na Twitterze odpowiada Emily Rogers znana z pisania sprawdzonych wiadomości ze świata Nintendo oraz konsoli Nintendo Switch. Według nich za przyszłe części Life is Strange nie odpowiadają ojcowie marki z Dontnod Entertainment, tylko studio Deck Nine, które stworzyło Life is Strange: Before the Storm, prequel historii zaprezentowanej w pierwszej części.
Do tych wszystkich rewelacji należy podchodzić z dystansem aż do momentu prezentacji, gdyż są nieoficjalnie. Square Enix Presents to nie tylko Life is Strange 3. Firma pokaże grę Outriders, która trafi do sprzedaży w kwietniu, a także nową zawartość z Marvel's Avengers. Najpewniej czekają nas zapowiedzi tajemniczych tytułów - tutaj gracze liczą na coś związanego z Tomb Raiderem (pojawi się omówienie 25. rocznicy istnienia marki), ale co tego dokładnie nie wiemy. Być może są to również projekty z Agentem 47 (Hitman) oraz Deus Ex.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl










