Liam Hemsworth mógł zostać Wiedźminem wcześniej
Liam Hemsworth, nowy nabytek producentów serialowego Wiedźmina, był przymierzany do roli Geralta z Rivii już od początku całego projektu. 32-latek miał wypadać świetnie wśród wszystkich kandydatów i najpewniej to on był "kolejnym wyborem" po Henry’m Cavillu.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie wokół serialu Wiedźmin, realizowanym na platformie VOD Netflix zrobiło się bardzo głośno. Wszystko za sprawą Henry’ego Cavilla, który ogłosił, że rezygnuje z dalszej współpracy na rzecz projektu i tym samym ustępuje z głównej roli Geralta z Rivii.
Brytyjskiego aktora z twórcami serialu w tym m.in. showrunnerką Lauren S. Hissrich poróżniła dalsza wizja kontynowania całej opowieści. Cavillowi zależało przede wszystkim na tym, by serial zbieżny był z tym, co uświadczyć możemy w książkach A. Sapkowskiego. Plany producentów były jednak zgoła odmienne.
Nowym Geraltem z Rivii od 4. sezonu Wiedźmina będzie Liam Hemsworth. Australijskiego aktora kinomaniacy kojarzyć mogą przede wszystkim z takich produkcji jak: Igrzyska śmierci, Ostatnia piosenka czy Miłość i honor. 32-latek po mianowaniu go "Wiedźminem" wyraził za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych ogromny entuzjazm.
Teraz poznaliśmy więcej szczegółów dotyczących Hemswortha. Jak podaje serwis Redanian Intelligence, Australijczyk przymierzany był do roli Geralta już od początku pracy nad serialowym projektem. 32-letni aktor miał zrobić na twórcach serialu znakomite wrażenie podczas castingów, które odbywały się w 2018 roku.
Finalnie jednak ostateczny wybór padł na Henry’ego Cavilla, którego obserwowaliśmy przez dwa pełne sezony, a zwieńczenie jego pracy nastąpi wraz z końcem sezonu trzeciego. Najwyraźniej producenci serialu jeszcze raz odświeżyli sobie starsze materiały, by utwierdzić się w przekonaniu, że warto dać szansę Liamowi Hemsworthowi.
Czekacie na kontynuacje wiedźmińskich przygód?