Kłopoty World of Warcraft Classic: Season of Discovery. O co chodzi?
Gracze World of Warcraft Classic zaczynają odkrywać kolejne sekrety Season of Discovery. Jedną z ostatnich rewelacji jest fakt, że klasy nie są z najlepiej zbalansowane.
Season of Discovery w World of Warcraft Classic zadebiutował 30 listopada 2023 roku. Brak serwera testowego oraz liczne nowości wprowadzone przez Blizzard sprawiły, że ostatnie dwa tygodnie minęły graczom przede wszystkim pod znakiem odkrywania poukrywanych przez deweloperów sekretów. Rozpoczął się pościg za 25 levelem, silnym ekwipunkiem oraz reputacjami.
Najbardziej doświadczeni gracze World of Warcraft mają już za sobą kilka raidów, dziesiątki dungeonów i sprawdzili w akcji wszystkie runy. Poznaliśmy w rezultacie siłę poszczególnych klas postaci, zapoznaliśmy się z mechanikami Blackfathom Deeps i dowiedzieliśmy się, kto radzi sobie najlepiej w pierwszej fazie sezonu. Nie wszyscy są niestety zadowoleni z balansu klas w Season of Discovery.
Upust swojej frustracji dał niedawno na Twitterze użytkownik @Orzllee. W krótkim komentarzu napisał, że w przyszłości słabsze klasy powinny szybciej doczekać się zmian i zostać podniesione do poziomu najsilniejszych postaci. Na post ten odpowiedział Josh Greenfield, Senior Game Producer World of Warcraft Classic.
Greenfield zaczął od pytania, czy Orzllee wydaje się, że Blizzard skończył już z balansowaniem klas. Minęło zaledwie 9 dni od premiery Season of Discovery i według zbieranych przez Activision danych, ponad połowa wszystkich graczy nie osiągnęła jeszcze nawet 25 poziomu. Greenfield stwierdził jasno, że faza dopiero się zaczyna.
Odpowiedź ta spotkała się ze sporym entuzjazmem ze strony graczy Season of Discovery. Wiele z nich może nie grać najmocniejszymi klasami, ale jest w stanie poczekać na buffy i przemyślane zmiany w balansie ze strony Blizzarda. Ponadto o Blackfathom Deeps i efektywność w najtrudniejszych aktywnościach martwi się aktualnie zaledwie garstka całej populacji Classica.