Horizon Forbidden West - gracze są zaskoczeni, że DLC Burning Shores nie zostało opóźnione
Guerrilla Games i Sony zrobili bardzo przyjemną niespodziankę fanom Horizon Forbidden West. Po miesiącach ciszy gracze spodziewali się, że premiera dodatku Burning Shores zostanie przesunięta.
Horizon Forbidden West przeżyło większość zeszłego roku w cieniu innych produkcji. Elden Ring przyjęło się fenomenalnie, sprzedało się jeszcze lepiej i otworzyło gatunek souls-like’ów na miliony nowych graczy. Pod koniec roku zadebiutował z kolei God of War Ragnarok i sprawił, że dyskusja na temat najlepszych produkcji sprowadzała się do dwóch tytułów.
Nie da się jednak ukryć, że Guerrilla Games zrobiło bardzo dobry sequel, zapewnili fanom serii bardzo dużo rozrywki, a kiedy oficjalnie dostaliśmy informację o planowanym dodatku, słychać było głównie entuzjazm.
Od czasu zapowiedzi DLC Burning Shores w grudniu 2022 roku nie słyszeliśmy jednak nic. Aż do teraz. Światło dzienne ujrzał wczoraj wpis na blogu PlayStation o tym, jak dodatek do Horizon Forbidden West wykorzysta siłę PS5.
Gracze cieszą się oczywiście z aktualizacji po kilku miesiącach ciszy, ale większość z nich wydaje się zdziwiona faktem, że Burning Shores nie zostało przełożone. Wiele wskazuje jednak na to, że Guerrilla Games było do tej pory zajęte rozwojem Call of the Mountain i teraz mogą skupić się na dopracowaniu i promocji DLC. Burning Shored, pierwszy dodatek do Horizon Forbidden West, ma trafić do sprzedaży 19 kwietnia 2023 roku.