Gran Turismo trafi w lutym na platformę streamingową. Będzie hitem?
Po sierpniowej światowej premierze Gran Turismo publika bardzo mocno podzieliła się w sprawie odbioru tej produkcji. Jedni na nią narzekali, a inni wręcz przeciwnie - mocno chwalili. Teraz większe grono kinomaniaków będzie mogło wyrobić sobie opinię na temat filmu. Otóż do jednej z platform streamingowych już wkrótce trafi ta produkcja. O jakim serwisie mowa?
Film Gran Turismo na podstawie słynnej gry na konsolę PlayStation miał swoją światową premierę w sierpniu ub. roku. Produkcja nie została dobrze przyjęta przez krytyków filmowych. Recenzenci zarzucali temu dziełu m.in. zbyt nachalne reklamy marki Nissan, Sony czy należącej do tego japońskiego giganta konsoli PlayStation. Ponadto sporą krytykę zebrała fabuła, która nie była bardzo skomplikowana.
Film opowiadał o prawdziwej historii Janna Mardenborougha, który w 2011 roku pokonał 90 tysięcy graczy w Gran Turismo i trafił do GT Akademii, by w efekcie podpisać kontrakt z zespołem Nissana. Krytycy kinowi zwracają uwagę na to, że warstwa fabularna jest za bardzo sztampowa i niewiele w niej jest momentów, w których trudno przewidzieć dalsze losy głównego bohatera. Jednak tym opiniom przeczy sukces finansowy, jaki odniósł film. Najwidoczniej Gran Turismo spodobało się widzom.
Zarobki tej produkcji osiągnęły niebagatelną kwotę ponad 121 milionów dolarów z samych biletów kinowych. Teraz film będzie miał szansę dotrzeć do jeszcze większego grona odbiorcy. W lutym zadebiutuje w jednej z największych platform streamingowych na świecie.
Jako że film miał swoją premierę blisko pól roku temu, można było zakładać, że niedługo pojawi się w którymś ze znanych serwisów VOD. Tym razem padło na HBO Max. W tym serwisie Gran Turismo zadebiutuje już w piątek 16 lutego. Jest to znakomita wiadomość dla fanów filmów o tematyce wyścigowej, którzy z jakichś powodów nie obejrzeli produkcji w kinie lub chcą jeszcze raz obejrzeć film, który widzieli już na wielkim ekranie.
Można spodziewać się, że Gran Turismo wśród fanów gamingu będzie miał bardzo dużą publikę, gdyż produkcja od wielu lat jest jedną z największych marek w gatunku gier o tematyce wyścigowej. Dzięki temu historia Mardenborougha trafi do kolejnego grona widzów, a to może przyczynić się do rozwoju simracingu i większej świadomości tego, że esport może otworzyć ścieżkę kariery niekiedy w bardzo nieoczywisty sposób, jak to było w przypadku młodego Anglika, który z serwerów trafił na prawdziwe tory wyścigowe.