Gaming w Chinach zaczyna upadać? Ogromne firmy tracą miliardy dolarów

Wiele wskazuje na to, że sektor gamingowy w Chinach będzie teraz przeżywał jeden z największych kryzysów w całej swojej historii. Rewolucyjne przepisy, które zdecydowano się wdrożyć, ponownie dały o sobie znać. Giganci branży m.in. Tencent i NetEase notują właśnie kolosalne spadki wartości na giełdzie.

Chiny to gigant branży gamingowej. Przynajmniej jeszcze...

O tym, że Państwo Środka podchodzi bardzo restrykcyjnie do gier wideo, wiemy nie od dzisiaj. Przez wiele lat rynek ten uchodził za jeden z najbardziej atrakcyjnych dla niemal wszystkich. Azja pod względem gamingowym rosła w tempie zastraszającym, a postępująca globalizacja tylko dodatkowo pchała całą infrastrukturę związaną z grami.

Prym wiodły takie podmioty jak Tencent czy NetEase. Ta pierwsza międzynarodowa korporacja posiada swoje udziały w wielu znanych i popularnych przedsiębiorstwach związanych z grami. Wspomnieć można chociażby o: Epic Games, Riot Games, a także o polskich markach, takich jak Bloober Team czy Techland.

Reklama

Od pewnego jednak czasu w Chinach odgórnie realizowane są nowe programy, które sukcesywnie podcinają skrzydła branży gamingowej w tym kraju. Pojawiły się obostrzenia w sprawie dzieci do lat 12 - zakazujące grania, jak również wydawania realnych pieniędzy na wirtualne waluty w grach.

Ograniczano także czas rozgrywki wśród młodych. Powstała nawet specjalna kampania społeczna realizowana na 22 płaszczyznach z uprzednio przygotowanymi aplikacjami i reklamami, która ostrzega przed uzależnieniami od internetu. Chińska agencja prasowa pokusiła się nawet o nazwanie gier komputerowych "elektronicznym narkotykiem".

Chiny po raz kolejny uderzają w gry wideo. Nowe przepisy wprowadzają restrykcje

Teraz Chiny zdecydowały się wdrożyć kolejne środki zaradcze, których celem jest ograniczenie wydatków w grach online. Pekiński organ regulacyjny opublikował nowy projekt, który ma zwalczać praktyki zachęcające graczy do wydawania realnych pieniędzy na rozmaite rzeczy w grach oraz zniechęcać do spędzania dużej ilości czasu w sieci.

W praktyce są to zakazy nagród za częste logowanie w grach, przymusowe pojedynki graczy oraz zakaz treści "naruszających tajemnice państwowe". Projekt przewiduje także ustalenie górnego limitu pieniędzy, jakie dany gracz mógłby wydać w konkretnej grze. Niewykluczone, że chiński rząd będzie także ograniczał działalność chińskich podmiotów na terenie Europy i Ameryki Północnej. Przepisy wymagają "przestrzegania kultury i prawa" w Państwie Środka.

Ogłoszenie tych barier i restrykcji odciska właśnie potężne piętno na chińskich korporacjach - gigantach z branży gamingowej. Tencent zanotował spadek cen akcji aż o 16% i jest to tym samym największy spadek tej firmy od 15 lat. Konkurent, NetEase zaliczył stratę w wysokości 28%. Znany producent i wydawca gier, Nexon, odczuł z kolei stratę o 12%. Szacunki wskazują, że Tencent stracił na tym wszystkim ponad 46 mld dolarów, natomiast NetEase ponad 30 mld dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy