Chiny w opałach. Branża gier wideo podupada, na co wskazują wyniki finansowe

Od bardzo dawna Chiny utożsamiane są z prawdziwą gamingową potęgą i jednym z najatrakcyjniejszych rynków do rozwoju tego sektora rozrywki. Ostatnie wieści nie napawają jednak optymizmem i jasno wskazują, że Państwo Środka zaliczyło ogromny regres w tej branży w aspektach finansowych.

Przez wiele lat Chiny szturmem przebijały się na szczyt wielu gałęzi gospodarczych. Podobnie było też z branżą gier wideo, która w największym azjatyckim kraju kwitła w zastraszającym wręcz tempie. To pokłosie przede wszystkim dynamicznych wzrostów gospodarczych i szeroko pojętej globalizacji, która w konsekwencji doprowadziła do tego, że wielu obywateli tego kraju sukcesywnie otrzymywało dostęp do internetu.

Nie wszyscy także wiedzą, że Chiny posiadają jednych z największych graczy w branży gamingowej. Giganci tacy jak Tencent czy NetEase mają ogromny wpływ i udział na wydawanie wiele popularnych gier m.in. w Europie czy w Stanach Zjednoczonych. Miniony 2022 rok nie był jednak przychylny dla azjatyckiego hegemona.

Reklama

Gry wideo notują regres finansowy w Chinach

Raport China Game Industry opublikowany podczas China Game Industry Annual Conference wskazuje, że w ubiegłym roku sprzedaż gier w Chinach wygenerowała ponad 265 mld juanów, co w przeliczeniu daje ok. 39 mln dol. przychodów. Tym samym jest to aż 10% spadek względem roku poprzedzającego. Warto w tym miejscu odnotować, że jest to pierwszy tak duży kryzys sektora gier wideo w Państwie Środka od... 20 lat. Przez dwie dekady azjatycki gigant był w stanie stale i nieprzerwanie rosnąć.

Spadek dynamiki wzrostu sprzedaży w branży gamingowej to pokłosie kilku czynników. Przede wszystkim od kilku lat w Chinach realizowany jest odgórny program, który pod przykrywką walki z uzależnieniem od tego typu rozrywki wśród młodych, mocno uderza w cały sektor i hamuje jego rozwój. Ogromni producenci i wydawcy tacy jak właśnie Tencent borykają się przez to z naprawdę sporymi problemami, a dużą część swojej działalności realizują poza Azją.

Ponadto wpływ na taki stan rzeczy miała także globalna pandemia koronawirusa, która prócz gamingu, przyhamowała kilka innych rynków. Aktualne dane dla Chin są niepokojące i rozpalają pewną lampkę ostrzegawczą, choć do paniki z całą pewnością jeszcze daleko.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy