Doom stał się obiektem kolejnego eksperymentu. Tym razem zadziałał w... Notatniku
Jeśli coś istnieje jako program lub sprzęt, jest spora szansa, że da się na tym uruchomić Dooma. Kultowa gra id Software została już odpalona na niezliczonej liczbie niewiarygodnych urządzeń - od auta Tesli, przez kalkulatory, po kioski w McDonald’s. Właściwie dlaczego dopiero teraz ktoś pomyślał o Notatniku?
Na forum Reddita powstał nawet ogromny, osobny dział, poświęcony prezentacjom tego, na czym udało się uruchomić klasycznego shootera. Znajdziemy tam między innymi dowody na działanie gry na kasowniku biletów komunikacji miejskiej, bieżni sportowej, mikrofalówce oraz kamerze cyfrowej.
Teraz pewien deweloper twierdzi, że zmusił Dooma do działania w 60 klatkach na sekundę w Notatniku Windowsa, który sam w sobie jest nawet starszy niż gra i to o wiele lat - pierwsza wersja Notatnika pojawiła się jeszcze w 1983 roku i nazywała się wtedy "Multi-Tool Notepad". Od tamtej pory program jest nieodłącznym elementem każdej kolejnej wersji systemu operacyjnego Windows.
Oczywiście autor "modyfikacji" udowadnia, że nie rzuca słów na wiatr - na Youtube zamieścił minutowe nagranie, na którym widać jak symbole na białym tle Notatnika układają się w lokacje z gry. Autor nie zdradził co prawda dokładnie w jaki sposób osiągnął taki efekt, ale wiadomo, że nagranie nie było poddawane żadnej edycji, ani nawet przyspieszane. Nie miała też oczywiście miejsca żadna ingerencja w kod Notatnika. Jak twierdzi autor, gra jest w pełni grywalna, interaktywna, "żywa". Co ciekawe, projekt przyciągnął uwagę samego Johna Romero, jednego z twórców strzelanki, który nazwał jej nowe wcielenie "niewiarygodnym". Sami zobaczcie jak gra prezentuje się w akcji:
Niektórzy na forum zwracają co prawda uwagę, że gra nie do końca działa "w" Notatniku, a raczej korzysta z niego jak z wyświetlacza, ale tak czy siak, jest to całkiem intrygująca wersja, która po raz kolejny pokazuje jak pomysłowa jest społeczność zebrana wokół gry.