Czy PS5 Pro to faktycznie przełom? Sony musi udowodnić, czemu warto kupić ich konsolę

Sony oficjalnie ogłosiło premierę długo wyczekiwanego PlayStation 5 Pro, ale wciąż nie odpowiedziało na kluczowe pytanie: Czy nowa konsola faktycznie jest potrzebna? Czy gracze powinni rozważyć wydanie dodatkowych pieniędzy na sprzęt, którego usprawnienia są trudne do zauważenia na pierwszy rzut oka?

W momencie zbliżającego się wielkimi krokami debiutu PS5 Pro, wiele osób z pewnością zastanawia się, czy Sony potrafi w ogóle przekonać użytkowników o tym, że ta "inwestycja" warta jest poniesionych kosztów.

Powtórka z roz(g)rywki

Zapowiedź PS5 Pro nie była wielkim zaskoczeniem. W końcu, trzy lata po premierze PlayStation 4, pojawiła się wersja Pro, która oferowała ulepszenia techniczne, w tym wsparcie dla rozdzielczości 4K. W przypadku PS5 jesteśmy już blisko czterech lat od premiery aktualnej generacji, co wydaje się idealnym momentem na wprowadzenie usprawnionego modelu. Zresztą plotki o nowym sprzęcie krążyły od miesięcy, oficjalne ogłoszenie było bardziej formalnością.

Reklama

Nowa konsola, stare pytania: Po co graczom PS5 Pro?

Jednak w odróżnieniu od sytuacji sprzed lat, kiedy to użytkownicy PS4 aktywnie domagali się poprawy wydajności, obecna generacja PlayStation wydaje się spełniać większość oczekiwań graczy. Oczywiście PS5 nie jest pozbawione wad, nadal zmusza użytkowników do wyboru - jakość czy płynność, ale generalnie raczej nie wymaga nagłych sprzętowych napraw. A już na pewno takich, które pochłaniałyby z budżetu 700-800 dolarów bez pozostawiania widocznej różnicy.

Usprawnienia, które trudno zauważyć

Sony podczas prezentacji technicznej prowadzonej przez Marka Cerny'ego, głównego architekta PS5, starało się zaprezentować zalety PS5 Pro, jak np. ten o końcu odwiecznego kompromisu pomiędzy wysoką jakością efektów wizualnych, a płynną rozgrywką. Pokazano też, że istniejące gry na PS4 oraz PS5 zyskają na wydajności dzięki funkcji Game Boost, a całkowicie nowe tytuły będą mogły w pełni wykorzystać moc PS5 Pro.

Jednak gdy zaprezentowano porównanie gry The Last of Us Part II w trybie jakości (Fidelity) na PS5 i PS5 Pro, wielu widzów wypowiadało się jednym głosem - dostrzeżenie różnic było niezwykle trudnym zadaniem. Oznacza to, że chociaż technicznie PS5 Pro jest bardziej zaawansowane, praktyczne korzyści mogą być zbyt subtelne, aby przeciętny gracz je zauważył. A skoro nie widać różnicy, jak rozbrzmiewał niegdyś popularny slogan, to... po co zmieniać konsolę?

PS5 Pro tylko dla hardkorowych graczy

Oczywiście PS5 Pro nie jest do końca kierowane do przeciętnego użytkownika, a raczej do grupy najbardziej wymagających graczy, którzy cenią sobie każdy, nawet najmniejszy skok wydajności. Problem w tym, że taka nisza może nie wystarczyć, by uzasadnić istnienie nowej konsoli. PlayStation VR2 już pokazało, że sprzęt skierowany do wąskiej grupy odbiorców może nie sprzedawać się zgodnie z założeniami, zwłaszcza biorąc pod uwagę tak wysoką cenę.

Biorąc pod uwagę, jak bardzo multiplatformowość zyskuje na popularności i coraz więcej ekskluzywnych tytułów na konsole, w tym systemy Sony, po jakimś czasie trafia także na rynek PC, coraz ciężej znaleźć uzasadnienie dla wydatku rzędu 700-800 dolarów. Aktualnie najbardziej technicznie zaawansowani gracze wybierają potężne desktopy, które oferują jeszcze większą elastyczność i wydajność niż PS5 Pro.

Prawdziwy problem PS5 Pro?

Nawet jeśli Sony zdoła przekonać graczy do zakupu PS5 Pro, pozostaje jeszcze jedna kwestia - gry. Obecnie PlayStation przeżywa pewien zastój, jeśli chodzi o tzw. exclusive’y. A to właśnie dzięki grom na wyłączność, jak God of War, Bloodborne czy Horizon Zero Dawn poprzednia generacja konsol Sony zdominowała rynek. Dzisiaj, zamiast nowych hitów, gracze czekają na kolejne zapowiedzi i premiery, które mogłyby w końcu zdefiniować aktualną generację.

W rzeczywistości największą potrzebą graczy nie jest lepsza wydajność czy skrócenie czasu okienek z loadingami, ale zupełnie nowe, angażujące tytuły, które wykorzystają pełnię potencjału PS5 - bez względu na to, czy w wersji standardowej, czy Pro.

Czy PS5 Pro jest potrzebne graczom?

Japoński koncern stoi przed poważnym wyzwaniem. Chociaż PS5 Pro z pewnością ma swoje zalety, nie wydaje się, aby była to ta konsola, na którą gracze czekali z zapartym tchem. Wysoka cena i "kosmetyczne" ulepszenia (na pierwszy rzut oka) sprawiają, że Sony powinno znaleźć lepsze argumenty, by przekonać graczy do zakupu.

Na ten moment PS5 Pro nie oferuje wystarczająco zauważalnych zmian, by móc uzasadnić jej wprowadzenie na rynek. Dopóki Sony nie zaprezentuje gier, które rzeczywiście wykorzystają moc nowej konsoli, wielu graczy może zadać sobie pytanie: Czy naprawdę potrzebuję PS5 Pro?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation 5 | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy