Cities: Skylines 2 nie potrzebuje więcej niż 30 fps - twierdzą twórcy gry
Sequel popularnego city buildera niestety nie została zbyt dobrze przyjęta przez graczy i krytyków. Podczas gdy większość deweloperów Colossal Order pracuje nad poprawą optymalizacji, część z nich znalazła czas na udział w AMA na Reddicie.
Paradox Interactive jeszcze kilka dni przed premierą Cities: Skylines 2 otwarcie przyznawał, że deweloperom nie udało się osiągnąć wszystkich postawionych sobie celów. Optymalizacji daleko jest w rezultacie do ideału, a studio będzie pracować nad rozwojem gry po premierze. Mimo to, nie zdecydowano się na opóźnienie debiutu sequela.
Cities: Skylines 2 trafiło w rezultacie wczoraj na Steama, szybko trafiło na szczyt rankingu najlepiej sprzedawanych gier i niedługo później posypały się negatywne recenzje. Aktualnie gra ma ponad dziewięć tysięcy opinii i 48% z nich jest pozytywna. Sequelowi udało się jednak awansować z łatki "przytłaczająco negatywnej" do "mieszanej".
Większość recenzji mówi oczywiście o optymalizacji. Posiadacze nawet najlepszego sprzętu osiągają ok. 20 klatek na sekundę. Gra jest również pełna błędów, które dodatkowo utrudniają czerpanie z niej przyjemności. Chociaż część użytkowników Steama potrafi docenić zmiany dokonane względem jedynki, wszyscy zgodnie stwierdzają, że Cities: Skyline 2 nie powinno zadebiutować w takim stanie.
Temat ten zaadresował niedawno jeden z deweloperów Colossal Order, twórców sequela. Podczas AMA (Ask Me Anything) na Reddicie co_damsku przyznał, że celem zespołu jest osiągnięcie 30 klatek na sekundę. Zdaniem studia natura gry sprawia, że nie zyskuje ona aż tak wiele przy większej liczbie klatek.
Jak można się było domyślić, odpowiedź ta nie zyskała sobie uznania wśród społeczności Reddita. Niektórzy otwarcie przyznali, że planują zwrócić zakupioną grę. Inni z kolei potwierdzili, że 30 klatek byłoby znośne na starszym sprzęcie, ale na najnowszych kartach graficznych Nvidii jest to niemalże niewybaczalny problem.
