Among Us stał się ofiarą poważnego ataku

​Among Us od wielu miesięcy nie jest już gorącym tytułem na rynku gier wideo. Mimo to, produkcja, która osiągnęła wielką popularność przed rokiem, stała się celem ataku. Serwery musiały zostać wyłączone.

Among Us to gra, która zdobyła popularność na początku ubiegłego roku. Wiele tysięcy graczy na całym świecie zakupiło ten tytuł z uwagi na nietypowy przebieg rozgrywki. Jak sami twórcy przyznają, w trakcie jej tworzenia bardzo mocno inspirowali się grą towarzyską "Mafia". Na mapie są gracze, którzy teoretycznie powinni ze sobą współpracować. Jednak wśród nich jest jeden lub kilku sabotażystów (impostorów).

Reklama

Mają oni za zadanie przeszkadzać w wypełnianiu różnych misji oraz unieszkodliwić swoich rywali (crewmate’ów). Produkt był ogromnym hitem i sprzedał się w bardzo dużym nakładzie na platformie Steam. Później gra była rozdawana za darmo przez Epic Games Store, co dało kolejną falę popularności. Jednak wraz z upływem kolejnych miesięcy Among Us przestał być interesujący dla graczy. Formuła dość szybko się wyczerpała, a sami twórcy nie garnęli się do zmian w swoim dziele.

Dostępne były zaledwie trzy mapy, które bardzo szybko zostały opanowane przez społeczność. Dopiero kilka miesięcy później doszło do istotnych zmian. Wtedy jednak znaczna część fanów odeszła i trudno było przywrócić stan rzeczy z początku 2021 roku. Jednak to nie oznacza, że Among Us nie jest nadal w orbicie zainteresowań. Serwery gry padły ofiarą bardzo poważnego ataku.

Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych nie można było grać w Among Usa. Atak hakerski został przeprowadzony na bardzo szeroką skalę. Serwery odmówiły posłuszeństwa, o czym poinformowali twórcy i jednocześnie przeprosili. Miejmy nadzieję, że to ostatni tego typu incydent i gracze będą mogli w pełni cieszyć się produkcją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Among Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama