Plotki o remake'u AC: Black Flag pojawiły się po raz pierwszy dwa lata temu - według tamtych informacji za produkcję gry odpowiedzialne ma być studio Ubisoft Singapore, które wtedy zajmowało się także nieszczęsnym Skull and Bones. Przecieki sugerowały, że remake Black Flag znajdował się wtedy we wczesnej fazie rozwoju, a do jego ewentualnego ukończenia miały minąć jeszcze całe lata. I oto teraz jesteśmy, 4 lata później, gra nadal nie została oficjalnie zapowiedziana, co nie powstrzymuje ciekawskich graczy przed poszukiwaniem kolejnych skrawków informacji.
W sumie najnowsze informacje nie pochodzą od graczy, a m.in. od aktora - Matta Ryana - który w oryginalnym Black Flag grał głównego bohatera, Edwarda Kenwaya. To Matt zdradził, że premiera gry nadciąga wielkimi krokami… po czym błyskawicznie wycofał się ze swoich słów, gdy rzekomo Ubisoft zagroził mu konsekwencjami karnymi. Teraz jednak pojawił się kolejny akt tej historii.
Na stronie PEGI pojawił się wpis na temat gry Assassin's Creed Black Flag Resynced. Gra otrzymała od PEGI rating 18 z racji "brutalności, mocnego języka i mikrotransakcji (to ostatnie chyba nikogo nie dziwi?)". Czy Resynced oznacza remaster? Z pewnością jest to pewnego rodzaju nawiązanie do Animusa, komputera / urządzenia, które pozwalało wielu protagonistom serii wracać do czasów swoich przodków i przeżywać ich przygody. Do tego Ubisoft sam ostatnio przyznał, że ma jeszcze jednego asa w rękawie - niezapowiedziany tytuł, który powinien mieć swoją premierę przed końcem marca przyszłego roku. A już za kilka dni The Game Awards - idealny moment na ogłoszenie takiej premiery, nie sądzicie?











