Głośny skandal z udziałem Rockstar. W dziwnych okolicznościach pożegnano dużą grupę pracowników
Na początku minionego miesiąca do sieci przedostały się bulwersujące informacje z udziałem Rockstar Games. Firma zwolniła ponad 30 pracowników w biurach w Edynburgu i Toronto. Szybko ustalono, iż z pracą dla giganta branży gier pożegnali się członkowie lub osoby chcące być częścią związku zawodowego.
Przepychanki medialne trwały przez kolejne tygodnie. Rockstar Games twierdziło, że osoby, które zostały zwolnione, naruszały politykę firmy i rozprowadzały tajemnice przedsiębiorstwa na zewnątrz. Głośna sprawa dotarła do IWGB, Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników w Wielkiej Brytanii. Podmiot oczywiście przystąpił do obrony interesów zwolnionej grupy.
To firma, która korzysta z ponad 440 milionów funtów ulg podatkowych w Wielkiej Brytanii, jednocześnie wykazując bezduszny i rażący brak szacunku zarówno dla warunków życia pracowników, jak i dla litery prawa
Sytuacja eskalowała z każdym dniem. 220 obecnych pracowników Rockstar North w Edynburgu podpisało list adresowany do osób zarządczych. Pojawiły się jednoznaczne odniesienia do poczucia niesprawiedliwości i oskarżenia o zwalczanie przedstawicieli związków zawodowych. Do tej pory nic nie udało się wskórać - zwolnieni nie otrzymali kolejnej szansy pracy w Rockstar.
Premier Wielkiej Brytanii jednoznacznie o sytuacji
Sprawa z Rockstar trafiła do brytyjskiego parlamentu. Tam pochylono się nad tym tematem za sprawą posła Chrisa Murraya, który miał okazję rozmawiać z decydentami w Rockstar. "Po spotkaniu z Rockstarem nie zapewnili mnie, że przestrzegają prawa pracy, a ja podzielam obawy dotyczące łamania związków zawodowych" - stwierdził, po czym zadał bezpośrednie pytanie Keirowi Starmerowi, premierowi Wielkiej Brytanii: "Czy premier zgadza się, że wszystkie firmy, niezależnie od wielkości zysków, muszą przestrzegać brytyjskiego prawa pracy, a wszyscy pracownicy mają prawo do przystąpienia do związku zawodowego?"

Lider Partii Pracy od razu przyznał, że sprawa jest "głęboko niepokojąca". Dodał, że każdy pracownik ma prawo do bycia w związku zawodowym. Jako premier zadeklarował determinację do umocnienia prawa pracowniczego i zapewnienia, że pracownicy nie będą narażani na niesprawiedliwość w przypadku przynależności do związku. "Nasi ministrowie przyjrzą się konkretnej sprawie, którą on [Murray] porusza i będą go informować na bieżąco" - skwitował Keir Starmer.
Sprawa jest rozwojowa i nadal nie znalazła swojego końca. Nie dziwi to jednak bowiem przez ostatnie tygodnie Rockstar znalazło się w samym epicentrum dużego skandalu omawianego w mediach na wszystkie możliwe sposoby.











