6. kolejka Ligi Mistrzów z wielkimi szlagierami
Szósta kolejka UEFA Ligi Mistrzów obfita jest w bardzo interesująco zapowiadające się spotkania. We wtorek Liverpool FC pokonał na San Siro Inter Mediolan 1:0, a Atalanta Bergamo niespodziewanie wygrała z londyńską Chelsea FC 2:1. Jednak największym hitem kolejki będzie środowa rywalizacja Manchesteru City z Realem Madryt. Spotkanie zapowiadane jest jako pojedynek dwóch czołowych napastników - Kyliana Mbappe z Realu oraz Norwega Erlinga Haalanda, który regularnie strzela gola w barwach "The Citizens".
Mecz, który rozegrany zostanie na Estadio Santiago Bernabeu elektryzuje miliony fanów na całym świecie. Bukmacherzy oraz eksperci mają wielkie trudności z wyłonieniem faworyta pojedynku. Jeden z youtuberów przeprowadził symulację meczu w grze EA Sports FC 26 na konsoli PlayStation 5 Pro. Kto okazał się lepszy w wirtualnej rzeczywistości?
Sześć goli w symulacji meczu Real Madryt - Manchester City
Strzelanie już w 4. minucie rozpoczęli "Obywatele". Piłkarze Manchesteru City przeprowadzili ofensywną akcję lewym skrzydłem. Francuski skrzydłowy Rayan Cherki zszedł do pola karnego i po rozegraniu piłki z Haalandem umieścił piłkę w siatce po mocnym strzale. Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie do 20. minuty. Vinicius Jr. otrzymał piłkę na około 15 metrze od bramki i mocnym oraz precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. Real nie zamierzał się zatrzymywać i jeszcze przed przerwą strzelił drugiego gola. Jego autorem był genialny Francuz Kylian Mbappe. Kiedy wydawało się, że Real zakończy pierwszą część meczu z prowadzeniem, w doliczonym czasie gry wyrównującego gola zdobył Tijjani Reijnders.
Po zmianie stron gra obu drużyn nieco się uspokoiła. W pierwszych minutach nie padały kolejne gole i coraz więcej wskazywało na zakończenie pojedynku remisem. Jednak na 17 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, trzeciego gola dla Realu i drugiego swojego w tym starciu zdobył Mbappe. To jednak nie był koniec strzelania. W 76. minucie meczu do siatki w końcu trafił Haaland. W ostatnich minutach obie mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, lecz żadnej się ta sztuka nie udała. Mecz zakończył się remisem 3:3. Na pewno kibice życzyliby sobie takiego spektaklu na prawdziwym boisku w Madrycie.











