Krótka chwila chwały
Jeszcze w połowie października przyszłość New World wydawała się świetlana. Darmowy dodatek Rise of the Angry Earth zadziałał jak magnes. Liczba graczy na Steamie wystrzeliła z około 11 tysięcy do ponad 41 tysięcy w szczytowym momencie. Przez kilka tygodni serwery trzymały stabilny poziom 40-50 tysięcy osób online (co dla gry MMO z takim stażem jest świetnym wynikiem).
I wtedy Amazon ogłosił, że to koniec nowej zawartości. Gracze zareagowali błyskawicznie. Dzień przed ogłoszeniem w grze było niemal 36 tysięcy osób. Dzień później - zaledwie 9,6 tysiąca. To spadek o ponad 73 procent w ciągu jednej doby. A potem było już tylko gorzej. W kolejnych dniach liczniki spadły do poziomu 4 tysięcy, całkowicie niwecząc październikowy sukces.
Gracze: to strata czasu
Ten gwałtowny odpływ graczy nie ma nic wspólnego z jakością samej gry. Ostatnie aktualizacje naprawdę się udały i spotkały z ciepłym przyjęciem. Problem leży gdzie indziej - w poczuciu straconego czasu. Fani, widząc, że New World nie ma żadnej przyszłości, uznali dalsze inwestowanie w nie setek godzin za bezcelowe. To bolesna, ale ważna lekcja dla twórców gier-usług.
Najwierniejsi fani nie składają jednak broni. W internecie ruszyła petycja wzywająca Amazona do zmiany decyzji i dalszego wspierania gry. Podpisało ją już ponad 25 tysięcy osób. Pytanie tylko, czy gigant e-commerce w ogóle zwróci na to uwagę.
Wyrok odroczony
Na razie serwery New World wciąż działają i nic nie wskazuje na to, by miały zostać szybko wyłączone. Amazon zapowiedział jednak, że da graczom znać z wyprzedzeniem, zanim ostatecznie pociągnie za wtyczkę. Nie jest to więc próba utrzymania gry przy życiu, a raczej odroczony wyrok.
Po anulowaniu kilku projektów i mieszanym sukcesie innych zamknięcie rozwoju New World tuż po jego odrodzeniu budzi zdziwienie i pokazuje, jak niestabilna jest strategia Amazona (w końcu mowa o miliardach dolarów wpompowanych w gaming).
Czy wiesz, że...
New World działa na silniku Amazon Lumberyard, który jest mocno zmodyfikowaną wersją słynnego CryEngine, znanego między innymi z serii Crysis. W 2021 roku Amazon udostępnił kod źródłowy silnika jako open-source pod nową nazwą Open 3D Engine.










