Na poniższym wideo krążącym ostatnio po platformie X możecie zobaczyć, jak gracz w Battlefield 6 bierze snajperkę pod pachę i unosi się dziesiątki metrów nad ziemią:
Odkryty przez fanów Battlefielda glitch jest bardzo prosty do powtórzenia - wystarczy wejść na drona swojego sojusznika, wziąć młot do ręki i uderzać nim w drobną maszynę. Każde uderzenie wynosi nas kawałek nad ziemię i pozwala dotrzeć aż do granicy mapy. W komentarzach widać również podobny klip z perspektywy osoby, która trafiła na gracza wykorzystującego ten glitch w swoim meczu:
Potencjał wykorzystania tego zabawnego błędu jest dosyć spory. Wyobraźcie sobie, że gracz wsiada na drona, wynosi się wysoko w powietrze i niszczy helikoptery przeciwników. Taki klip na pewno głośnym echem rozniósłby się po sieci i rozbawił mnóstwo fanów Battlefielda.
Na pierwszym klipie możecie zobaczyć z kolei, jak skuteczny jest w tej sytuacji karabin snajperski. Snajperom zależy bowiem przede wszystkim na dobrej pozycji, z której mogą łatwo dostrzegać przeciwników. W powietrzu są oczywiście bardzo widoczni, ale mają również doskonałą widoczność i trudno jest się przed nimi ukryć. Z drugiej strony, kiedy biorą do ręki snajperkę i chowają młot, od razu zaczynają spadać, więc można oddać tylko kilka strzałów z karabinu.
Wspomniana mechanika to oczywiście tylko glitch, który prawdopodobnie długo nie pożyje w Battlefield 6. Jest to głównie świadectwo, ile różnych mechanik jest w grze i jak trudno jest sprawdzić dosłownie wszystko podczas przedpremierowych testów. Battlefieldowi trzeba oddać jednak, że zadebiutował w dobrym stanie i ogólna narracja wokół gry jest bardzo pozytywna. Nowa część wygląda dobrze, oferuje tonę rozrywki dla miłośników FPS-ów i wiele wskazuje na to, że wreszcie sprowadzi Battlefielda z powrotem na shooterowe salony. Dlatego też nowy glitch jest opisywany przez wielu jako "zabawny błąd gry", a nie "kolejny techniczny mankament i źródło frustracji".











