Zalman ZM-K400G - niedroga klawiatura dla graczy
Pisząc na klawiaturze ZM-K400G ten tekst, tęsknie za miękkością mechanicznych przełączników, ale nie mam równocześnie zbyt dużych kłopotów z trafianiem w odpowiednie literki.
Jedynymi mankamentami tej propozycji Zalmana są dla mnie mały skok klawiszy i ich ogólna "płytkość" przywodzące na myśl rozwiązania notebookowe. To więc tylko kwestia gustu i przyzwyczajenia. Cała reszta, jak na cenę około stu złotych, prezentuje się całkiem zacnie.
Mamy tu 14 dodatkowych klawiszy, w tym 11 programowalnych. Funkcje - w tym makra, choć nie na tyle długie, by móc jednym przyciskiem rzucać na czacie rozbudowanymi epitetami - zmienić da się w zasadzie niemal każdemu prztyczkowi, a całość zapisać w którymś z trzech dostępnych profilów.
Do tego dochodzą może nieco zbyt subtelne czerwone lub niebieskie podświetlenie o płynnie regulowanej intensywności, blokada klawisza Windows i niewielka głośność pracy, o ile nie mamy w zwyczaju walić palcami w urządzenie jak młotkiem w gwóźdź.
Pod względem designu K400G wygląda nie najgorzej, lecz nikogo chyba nie zmyli plastik-fantastik w jego dolnej części udający szczotkowany metal.
Podsumowując - chwalić się nią należy z daleka, ale mimo to jest warta uwagi.