Kolejne wskazówki na temat tańszej wersji Xbox Series X
Deweloperska dokumentacja Xbox Series X - ujawniona na Twitterze - po raz kolejny sugeruje, że obok tej konsoli powstaje także mniej wydajny i najpewniej tańszy model, kryjący się pod nazwą kodową Project Lockhart. To sekretne urządzenie może być nawet kilka razy słabsze od "pełnego" XSX.
Według domysłów dziennikarzy, taki słabszy sprzęt miałby być przeznaczony dla milionów graczy, którzy nie posiadają odbiorników w rozdzielczości 4K, a pozostają przy 1080p oraz 1440p. Ci nie do końca potrzebują 12 teraflopsów mocy obliczeniowych, co zapewniać ma właśnie Xbox Series X.
Już lata temu mówiło się, że Microsoft buduje dwie konsole Project Scarlett: Anaconda oaz Lockhart. Project Scarlett to ogólna nazwa obecnej generacji sprzętu, a Anacondą okazało się być właśnie bardzo mocne - i zapewne bardzo drogie - Xbox Series X. Na ogłoszenie Lockhart cały czas czekamy.
Najnowsze wzmianki pochodzą z aktualizacji narzędzi deweloperskich dla twórców gier na Xbox Series X. Ci mogę teraz uruchomić specjalny tryb, który ma za zadanie symulować właśnie niższą specyfikację Lockhart. W ten sposób nie trzeba budować dwóch zestawów deweloperskich.
Jeśli wierzyć doniesieniom, słabsza konsola ma generować około 4 teraflopsów mocy obliczeniowych, a więc będzie nawet czterokrotnie słabsza od "pełnoprawnego" Xbox Series X. To bardzo duża różnica, lecz powinno wystarczyć do komfortowego grania. Xbox One S to 1,2 teraflopsa.
Wzmianki o Lockhart znaleźć można w wielu innych miejscach, takich jak choćby system operacyjny Xbox One. Warto bowiem pamiętać, że Microsoft planuje, by wszystkie wydawane w przyszłości gry pozostawały kompatybilne nie tylko z Xbox Series X i Lockhart, ale właśnie także z rodziną Xbox One.
Taka druga, słabsza konsola może być też powodem, dla którego Microsoft nie mówi jeszcze o cenie swojej konsoli. Wydaje się bowiem, Xbox Series X będzie bardzo drogi, a ogłoszenie wysokiej kwoty zakupu "osładzać" będzie właśnie istnienie drugiego, tańszego modelu. Czas pokaże.
