Cooler Master MM520 - test myszki

​Czy możliwe jest stworzenie myszy gamingowej, która zadowoli wymagających graczy, a jednocześnie będzie łaskawa dla ich portfeli? Jeśli mamy szukać takiego kompromisu, to przy okazji takich modeli, jak Cooler Master MM520, który trafił do nas niedawno do testów.

Produkt został zamknięty w nieźle wyglądającym opakowaniu o stonowanej kolorystyce. Producent zawarł na nim całkiem sporo informacji o myszce, a także dał nam możliwość jej podejrzenia (wystarczy odsłonić otwierany front). Po dostaniu się do środka naszym oczom ukazała się mysz w pełnej okazałości oraz instrukcja obsługi. Ot, oszczędność miejsca i środków.

Szybko przekonujemy się, że minimalizm przyświecał projektantom nie tylko opakowania, ale również samego produktu. Cooler Master MM520 - jak na mysz gamingową - jest wręcz nudna. Jednak ta nuda może się podobać. Jest elegancka, nie bije przesadnie po oczach i śmiało może znaleźć swoje miejsce także w przestrzeni biurowej.

Cooler Master MM520 jest myszką lekką i niewielką. Jej waga to 135 gramów, a wymiary wynoszą: 118 mm długości, 78,5 mm szerokości oraz 29,5 mm wysokości. Kształt gryzonia został opracowany z myślą o osobach praworęcznych, w szczególności tych stosujących chwyt typu "claw".

Mysz została wyposażona w sześć przycisków. Poza dwoma głównymi są to jeszcze scroll, przełącznik DPI, a także dwa guziki osadzone po lewej stronie (obsługujemy je kciukiem). Całość została pokryta chropowatym plastikiem, który nie jest może najprzyjemniejszym materiałem, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku sprzętu gamingowego, ale za to zapewnia pewny chwyt i nie pozwala gryzonowi wyślizgnąć się z dłoni. Stabilność zapewniają także teflonowe ślizgacze, mieszczące się u dołu myszy.

Reklama

Cooler Master MM520 została wzbogacona o delikatne podświetlenie, podzielone na trzy strefy. Pierwsza znajduje się na scrollu, druga - na grzbiecie (stanowi obwolutę logo), a trzecia - u dołu konstrukcji. Ta delikatna iluminacja bez wątpienia dodaje myszce charakteru. Może się ona świecić na dowolny spośród 16,7 miliona kolorów.

Sercem omawianej myszki jest sensor optyczny Pixart PMW-3360 o maksymalnej rozdzielczości 12000 DPI. Płynność i precyzja działania okazują się zupełnie wystarczające nawet w wymagających grach, takich jak Counter-Strike czy Battlefield. Mysz świetnie trzyma się w dłoni, pozwala doskonale przymierzyć (wystarczy dobrać odpowiednie DPI), a dwa boczne przyciski okazują się nieocenione (można je wykorzystać np. do rzucania granatów).

Cooler Master MM520 otrzymała dedykowane oprogramowanie, za pomocą którego możemy dostosować wszystkie istotne kwestie, takie jak podświetlenie (kolor i sposób działania), rozdzielczość (może wynosić od 100 do 12000), częstotliwość odświeżania (do wyboru cztery poziomy: 125 Hz, 250 Hz, 500 Hz i 1000 Hz), makra czy zastosowanie poszczególnych przycisków (można im przypisać także podwójne funkcje w zakładce TactiX, co przydaje się na przykład w grach typu MMO). Co ważne, możemy zapisać aż pięć profili, a następnie zapisać je w pamięci wewnętrznej (śmiało możemy przenosić mysz wraz z ustawieniami). Część z nich możemy wykorzystać do rozgrywki w ulubione gry, a część do pracy biurowej bądź z multimediami.

Nie mamy wątpliwości, że Cooler Master MM520 może przypaść do gustu nawet wymagającym graczom. Jest stabilna, precyzyjna i wszechstronna, a przy tym całkiem elegancka (i może także robić wrażenie, gdy dobierzemy efektowne podświetlenie). Dzięki szerokiemu wachlarzowi dostępnych rozdzielczości, częstotliwości odświeżania, a także za sprawą innych, licznych opcji w dedykowanym oprogramowaniu

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cooler Master
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama