Wiedźmin 3: Serca z Kamienia - polska "opowieść" doskonała

​CD Projekt RED stworzył jedno z najlepszych DLC w historii. Serca z Kamienia to prawdziwy majstersztyk.

W nas - pewnie podobnie jak w was - hasło "DLC" wywołuje mieszane uczucia. Większość dodatków do gier sprzedawanych w formie elektronicznej pozostawia sporo do życzenia i kojarzy się głównie z wyciąganiem na siłę pieniędzy z kieszeni graczy. CD Projekt RED jednak całkowicie tej tendencji zaprzeczyło, wydając pierwsze z rozszerzeń do Wiedźmina 3, zatytułowane Serca z Kamienia. Być może będzie wam w to trudno uwierzyć, ale to DLC bawi równie doskonale, jak "podstawka". Ma ono wszystkie cechy, które powinno mieć RPG z najwyższej półki. A dokładnie...

Reklama

Serca z Kamienia nie ma fabularnego związku z wątkiem głównym z Wiedźmina 3. Oczywiście ponownie wcielamy się w nim w Geralta z Rivii, ale poznajemy zupełnie nową opowieść. Pomimo tego dodatek wymaga, rzecz jasna, posiadania zainstalowanej "podstawki". Aby rozpocząć nową przygodę, autorzy sugerują, aby nasza postać była na co najmniej trzydziestym poziomie doświadczenia. Jednak przygotowali też opcję dla leniwych. Ci mogą rozpocząć zabawę od razu z odpowiednio rozwiniętym Geraltem.

Historia przedstawiona w Sercach z Kamienia rozpoczyna się w Velen, przy tablicy ogłoszeniowej przy karczmie Siedem Kotów. To tutaj Geralt przyjmuje zlecenie, które rozpoczyna szereg arcyciekawych zdarzeń i tarapatów, w jakie białowłosy wiedźmin zwykł wpadać. Nie chcemy zdradzać zbyt wielu szczegółów (naprawdę łatwo byłoby w tym przypadku o spoiler), więc ograniczymy się do opisania atmosfery, w jakiej rozgrywa się akcja pierwszego dodatku do Wiedźmina 3.

Spodoba się ona w szczególności tym, którzy cenią sobie romantyczne przygody. CD Projekt RED, wymyślając historię i postacie na potrzeby Serc z Kamienia, inspirowało się takimi dziełami, jak... "Ogniem i mieczem" czy "Pan Wołodyjowski". Jest tu mniej fantasy, a więcej polskich, chociażby sienkiewiczowskich akcentów (w tym różnych zabawnych odniesień, które prawie każdy Polak doceni). Nie dość, że fajnie, iż CD Projekt RED postanowiło wypromować rodzime, słowiańskie walory, to jeszcze efekt końcowy okazał się znakomity!

Wiedźmin 3: Serca z Kamienia to dodatek nie tylko klimatyczny, oryginalny i wciągający po uszy, ale także wypchany po brzegi zawartością. Kilkanaście godzin grania za 60-70 złotych to wynik naprawdę dobry, tym bardziej, że CD Projekt RED nie uciekło w żadne sztuczne "wypychacze", tylko stworzyło wyłącznie wartościową treść. Zadania są niezwykle interesujące (zarówno te główne, jak i poboczne), lokacje z kunsztem zaprojektowane, napotykane postacie genialnie wykreowane, a dialogów słucha się z wypiekami na twarzy (choć jest ich tutaj być może nieco zbyt dużo w stosunku do akcji).

Ponadto autorzy przygotowali szereg nowych przedmiotów do zebrania, potworów do pokonania czy kart do gry w gwinta do zdobycia. W świecie Wiedźmina 3 pojawił się także zaklinacz - zupełnie nowy "usługodawca" na mapie, dzięki któremu możemy wzmacniać broń, pancerz czy znaki przy pomocy słów (odblokowanie jego usług wymaga nieco zaangażowania, ale zdecydowanie warto się temu poświęcić).

Przy okazji premiery Wiedźmina 3: Serc z Kamienia CD Projekt RED wydało patch oznaczony numerkiem 1.10. Wprowadza on do gry całe mnóstwo poprawek, dotyczących absolutnie każdej sfery - wizualnej, audio, związanych ze stabilnością działania czy z przebiegiem niektórych zadań. Jest on związany z całym Wiedźminem 3, a nie tylko z dodatkiem, ale jest niezbędny do uruchomienia DLC.

Co prawda po jego zainstalowaniu zniknęły nam graficzne oznaczenia posiadanych przedmiotów, a wzięta do ręki broń nie potrafiła się zmaterializować, ale pomijając tę wpadkę (i szereg innych drobnych bugów, które wciąż się zdarzają), musimy przyznać, że po zainstalowaniu łatki Wiedźmin 3 zaczął działać wyraźnie lepiej (grę testowaliśmy na PlayStation 4).

Wiedźmin 3: Serca z Kamienia to dodatek doskonały, który przeczy stereotypowi, że DLC to nic innego, jak "maszynki do robienia pieniędzy niskim kosztem". CD Projekt RED włożyło w to rozszerzenie naprawdę mnóstwo pracy, pomysłowości i kunsztu. Graliście w Wiedźmina 3? Spodobał wam się? No to nie macie wyjścia - kupujcie Serca z Kamienia. Nie graliście? Czym prędzej kupujcie cały pakiet (no, z dodatkiem możecie się wstrzymać do osiągnięcia wspomnianego, trzydziestego poziomu trudności). A my już nie możemy doczekać się kolejnego dodatku - Wiedźmin 3: Krew i Wino!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy