Forza Horizon 2 - wyścigowe szaleństwo

Forza Horizon była jednym z ciekawszych eksperymentów w gatunku gier wyścigowych. Czy i za drugim razem studio Playground Games dało radę?

Forza Horizon 2 - podobnie jak pierwowzór - pozwala nam zapomnieć o zamkniętych torach oraz realistycznym modelu jazdy i przypomnieć sobie, jak dużo radości można czerpać z szybkiej, zręcznościowej jazdy po otwartych drogach. Playground Games nie wprowadziło do gry żadnych rewolucyjnych zmian. Po prostu wzięło to, co już miało (a co tak wszyscy chwalili), poszerzyło, upiększyło i... oto jest, kolejna świetna Forza Horizon!

Welcome to St. Tropez

W drugiej odsłonie Forza Horizon przenosimy się z Kolorado na południe Europy, a dokładnie na obszar na granicy Francji i Włoch. A zatem możemy się pościgać po niewielkich miasteczkach, po dużej Nicei czy po Lazurowym Wybrzeżu. Widoki są piękne, a świat gry całkiem spory i do tego otwarty. Owszem, czasem trafiamy na jakieś sztuczne ograniczniki w postaci - przykładowo - niskich murków, których nie możemy ominąć, ale ogólnie w W Forza Horizon 2 można poczuć, co to wolność.

Reklama

Forza Horizon 2 ma także swoją fabułę. Gra pozwala nam wcielić się w miłośnika samochodowych wyścigów, który wraz z podobnymi sobie wyrusza na festiwal, podczas którego będzie mógł się z nimi zmierzyć. I na tym w zasadzie scenariusz się kończy, bo dalej liczy się już tylko szaleńczy pęd po francuskich szosach oraz typowe dla motorsportu emocje. Obszar gry jest podzielony na sześć części.

W jednym momencie mistrzostwa rozgrywają się tylko w jednej z nich i dopiero po ich ukończeniu możemy przenieść się w kolejne miejsce (w sumie w grze znalazło się kilkanaście mistrzostw oraz przeszło 700 pojedynczych wyścigów do rozegrania). W międzyczasie zdobywamy oczywiście pieniądze oraz punkty doświadczenia. To wszystko znamy już z pierwszej Forzy Horizon.

Kupuj, tuninguj, zwyciężaj

Znamy już także model jazdy, który w Forzy Horizon 2 pozostał w gruncie rzeczy niezmieniony. Jest w dalszym ciągu zręcznościowy, dający mnóstwo frajdy z prowadzenia samochodów, ale jednocześnie uwzględniający zarówno to, jaką maszyną jedziemy, jak i to, jak tę maszynę skonfigurowaliśmy. Zupełnie inaczej prowadzi się Forda Fiestę (wprwadzie w wersji ST, ale jednak) czy Volkswagena Golfa (wprawdzie GTI, ale jednak), a inaczej Ferrari 458 Italię czy Maserati Gran Turismo S. Odmienne uczucia towarzyszą jeździe samochodem przednionapędowym, a odmienne - tylnonapędowym.

Zdobyte samochody możemy oczywiście konfiugorować (bawiąc się nawet takimi szczegółami, jak ciśnienie w oponach czy kąt nachylenia kół) oraz tuningować (zarówno mechanicznie, jak i wizualnie), co oczywiście również ma wpływ na to, jak się nimi jeździ. Nie możemy na pewno nazwać Forzy Horizon 2 realistycznym symulatorem samochodowym, ale autorzy na pewno nie zbagatelizowali poczucia realizmu. Jak na zręcznościową "ścigałkę" - jest naprawdę nieźle.

Czarne BeeM wjeżdża na teren

Lista dostępnych w Forza Horizon 2 samochodów jest imponująca. Liczy łącznie przeszło 200 modeli, wśród których znajdują się reprezentanci najróżniejszych kategorii.

Są tu klasyczne automobile (jak Shelby Cobra Daytona Coupe z 1965, Pontiac Firebird Trans Am z 1977 czy Toyota Celica GT z 1974), są amerykańskie muscle cary (jak Chevrolet Camaro czy Dodge Challenger), są włoskie supermaszyny (cała gama aut Ferrari oraz Alfa Romeo czy cudeńka od Paganiego) czy nieco bardziej pospolite pojazdy, choć w usportowionych wersjach (jak wspomniane Ford Fiesta ST, Volkswagen Golf GTI czy Renault Clio Sport V6). Nawet najbardziej wybredni gracze nie powinni narzekać.

Duchy twoich byłych

Forza Horizon 2 jest mocno konserwatywna, ale znalazło się w niej miejsce także na nowinkę. Chodzi o Drivatary, czyli "duchy" żywych graczy, z którymi możemy się ścigać, zamiast ze sztuczną inteligencją. Fajnie, że taka opcja pojawiła się w grze, choć nie jest ona doskonała.

Żywi gracze miewają głupie zachowania, których program nie wyłapuje i nie wycina (może nie powinniśmy w ogóle tego oczekiwać), tylko w całości przenosi na tory.

Więcej, lepiej, weselej

Forza Horizon 2 wygląda naturalnie jeszcze lepiej od poprzedniczki. Zdecydowanie lepiej na Xboksie One, a nieznacznie lepiej na Xboksie 360. Jeśli jesteście posiadaczami nowej konsoli Microsoftu, będziecie zachwyceni krajobrazami czy dopieszczonymi w najdrobniejszych szczegółach modelami samochodów. Jazda w nowej Forzy Horizon jest przyjemniejsza także dzięki wydłużonej liście piosenek/utworów. Tych znalazło się na w grze około 150, podzielonych na siedem kategorii (stacji radiowych).

Playground Games popełniło w zasadzie tylko jeden grzech. Nie wzbogaciło listy aktywności dodatkowych, które pokrywają się niemal w całości z tymi z pierwszej odsłony. Spodziewaliśmy się, że w nowej Forzy Horizon będziemy mogli robić zupełnie nowe rzeczy. A nie możemy. Poza tym jednak gra jest wyśmienita i powinni ją kupić absolutnie wszyscy miłośnicy wirtualnych wyścigów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Forza Horizon 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy