Zdaniem Phila Spencera Sony chce wzmocnić swoją pozycję kosztem Xboxa

​Czyli ciąg dalszy rozgrywek pomiędzy Sony a Xboxem, z Activision Blizzard w tle.

Szef Xboxa, Phil Spencer twierdzi, że ruchy PlayStation by zablokować przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft mają swoje korzenie w pragnieniu zachowania swojej dominacji na rynku konsol - przy jednoczesnym działaniu na szkodę Xboxa.

Zdaniem Spencera, umowa ma tylko jednego dużego przeciwnika i jest nim Sony. I to właśnie Sony stara się chronić swoją dominację na rynku konsol, o którą walczą chcą działać na szkodę Xboxa.

Reklama

Dwie różne wizje branży

Według słów Spencera, w ramach wywiadu w podcaście Second Request, Sony ma diametralnie inną wizję branży niż Microsoft. Nie dostarczają swoich gier w tym samym czasie na PC co na konsolach, nie umieszczają ich też w abonamentach - a przynajmniej nie tak szybko jak robi to Microsoft.

Szef Xboxa podkreślił przy tym po raz kolejny, że umowa z Blizzardem ma na celu wzmocnienie pozycji Xboxa na rynku mobilnym, a nie odebranie PlayStation gier. Ale ponieważ to Sony jest najgłośniejsze w tej dyskusji, tematem przewodnim ich obrony stało się Call of Duty, o którym Microsoft powtarzał już wiele razy, że jest gotowe na co najmniej 10-letnią ugodę, w której seria ta pozostanie dostępna na konsolach PlayStation.

Obietnice Spencera

Wcześniej w grudniu Spencer wspominał już, że podobną obietnicę jest gotów złożyć co do obecności CoD-a na konsolach Nintendo - jak tylko dojdzie do zawarcia ostatecznej umowy. Gra ma się też pojawiać na PC poprzez Steam.

Niespodziewany sojusznik Sony

Umowie, zapowiedzianej jeszcze w styczniu tego roku i opiewającej na 68,7 miliarda dolarów, cały czas przeciwne jest Sony, a kilka dni temu po ich stronie stanęła również Federalna Komisja Handlu, która chce zablokować (przynajmniej na razie) transakcję, która ich zdaniem stanowi zagrożenie dla rynkowego współzawodnictwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Phil Spencer | Microsoft | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy