World of Warcraft: Blizzard przyznaje, że WoW może być trudny dla nowych graczy

Blizzard publicznie przyznaje, że wrażenia nowych graczy z World of Warcraft mogłyby być znacznie lepsze.

Gracze bez wieloletniego doświadczenia w World of Warcraft mogą mieć wrażenie, że ich początki w wersji alpha nowego rozszerzenia The War Within mogłyby pójść znacznie gorzej. WoW natychmiast zasypuje gracza mnóstwem zaklęć, przedmiotów i zadań, przez które można dostać niemal zadyszki, próbując się w tym wszystkim połapać. Doświadczenia nowych, ale też i powracających graczy są ciężkie i nawet Blizzard zaczyna się do tego oficjalnie przyznawać, co miało miejsce w niedawnym wywiadzie z serwisem Windows Central.

Reklama

Jej słowa potwierdzają liczby - w niedawnym raporcie finansowym Activision Blizzard firma zauważyła, że Dragonflight zatrzymał w WoW więcej graczy niż poprzednie rozszerzenia. Zazwyczaj ludzie napływają, a następnie po jakimś czasie naturalnie rezygnują, gdy tempo napływu nowych aktualizacje zwalnia przed wydaniem kolejnego dużego rozszerzenia. Longdale powiedziała, że Blizzard wyznaczył sobie pewne cele dotyczące utrzymania graczy i je osiągnął. Za to problemem nadal jest pozyskiwanie nowych graczy.

Aktualnie WoW wrzuca nowych graczy na wyspę, która jest formą samouczka, zwaną Exile's Reach. Tam uczą się oni jak działają zadania, łupy i lochy. Jest to sprawne i szybkie rozwiązanie, ale brakuje mu klimatu klasycznych stref startowych dla każdej grywalnej rasy, takich jak fioletowy las, w którym zaczynają Nocne Elfy. Każda rasa, niezależnie od tego, czy należy do Hordy, czy Sojuszu, inaczej przecież postrzega świata, czego można się nauczyć w zadaniach wprowadzających - natomiast były one znacznie wolniejsze niż w Exile's Reach. Ale to właśnie ten kontekst zakorzenia każdą postać w świecie.

Longdale przyznała, że Blizzard nadal ma wiele do zrobienia, jeśli chodzi o "fantazję gracza", czyli odgrywanie ról w WoW. "Jest nad czym pracować. I to jest coś, do czego chcemy dążyć w przyszłości". "Przyszłość" jednak nie wydaje się obejmować The War Within, a przynajmniej nie ma żadnych dowodów na to, że tego typu zmiany czy usprawnienia są wykonywane dla wersji alfa nowego dodatku. Nowi gracze nadal przechodzą przez ten sam początkowy etap co wcześniej i od razu trafiają do fabuły Dragonflight - obecnie jest to Battle for Azeroth.

Dzięki funkcjom takim jak podbijanie poziomu i Warbands - które sprawiają, że postępy w rozszerzeniu mają zastosowanie do wszystkich postaci - wydaje się, że indywidualny klimat każdej postaci jest zagrożony wymazaniem. Doświadczonym graczom, którzy są już na etapie końcowej rozgrywki, postacie WoW są tak bliskie, jak to możliwe chyba tylko w Final Fantasy 14, gdzie jedna postać może zrobić wszystko, jeśli chodzi o klasy i profesje. Ostatnim rozróżnieniem, jakie im pozostało, jest ich rasa i klasa oraz sposób, w jaki pozycjonuje ich to w Azeroth. Miło byłoby zobaczyć, że Blizzard włożył dodatkowy wysiłek w poprawę doświadczenia nowych graczy, abyśmy nie stracili czegoś, co jest istotną częścią World of Warcraft.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: World of Warcraft | Blizzard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama