W tej grze Elon Musk i Mark Zuckerberg staną przeciwko sobie na ringu

Nie możecie się doczekać aż dwaj szefowie największych platform social media na świecie staną naprzeciwko siebie na ringu? W grze “Zuck v Musk: Techbro Beatdown" sami możecie zdecydować który z nich jest lepszy.

Chcieliście kiedyś wykonać słynny wrestlingowy cios z krzesłem, celując w Elona Muska albo Marka Zuckerberga? Teraz możecie, przynajmniej w tej grze. Kilka dni temu świat obiegła informacja, że szefowie Twittera i Facebooka zgodzili się stanąć do walki na ringu, co zainspirowało studio Canada’s Blue Wizard do stworzenia gry, w której bohaterami są obaj panowie.

Zuck v Musk: Techbro Beatdown to gra dostępna w sieci, całkowicie za darmo na stronie internetowej. Jej grafika może nie powala na kolana, bo należy do prostych gier 2D, ale za to pozwala wykonać na przeciwniku słynne ciosy i ataki rodem z gal zawodowego wrestlingu.

Reklama

Założycielem studia Canada’s Blue Wizard jest Jason Kapalka, autor legendarnej już gry Bejeweled, w którą zagrywały się całe pokolenia. To samo studio stworzyło również grę Wrestle Bros, tym razem traktującą temat wrestlingu całkiem serio. To na niej i jej mechanikach walki opiera się Zuck v Musk: Techbro Beatdown.Studio promuje nową grę hasłem: “Rozstrzygnijmy spór Marka Zuckerberga i Elona Muska raz na zawsze."

W grze dostępne są dwa tryby gry, a całe sterowanie opiera się o trzy akcje (ataki), które możemy wykonać na przeciwniku - uderzenie pięścią, całym ciałem albo skok na przeciwnika z wyciągniętym łokciem. Do sterowania służą klawisze strzałek oraz spacja. Walczymy tak długo, aż pasek zdrowia przeciwnika nie spadnie do zera - jeśli wtedy uda nam się przytrzymać przeciwnika na macie, wygrywamy starcie.

A skąd w ogóle wzięła się cała historia z walką? Sięga ona roku 2016. Firma Elona Muska, SpaceX, miała wtedy wystrzelić na orbitę rakietę z satelitą należącym do Marka Zuckerberga, AMOS-6. Satelita ten miał dostarczyć internet do niektórych obszarów Afryki. Jednak przy starcie coś poszło potwornie nie tak, bo rakieta eksplodowała razem ze swoim, wartym blisko 250 milionów dolarów satelitą.

Gdy Zuckerberg dowiedział się o katastrofie, wyraził na swoim koncie na FB “głębokie rozczarowanie" faktem, że SpaceX zniszczyło urządzenie i tym samym utrudniło dostęp do internetu mieszkańcom Afryki." Elon wziął te słowa bardzo do siebie i od tamtej pory między oboma panami trwa niepisana wojna, która swoje rozstrzygnięcie miałaby znaleźć właśnie na ringu.

Szefowa federacji zapaśniczej UFC napisała, że obaj traktują ten temat śmiertelnie poważnie, a Musk przyjął nawet propozycję od jednego z emerytowanych zapaśników UFC, że ten będzie go przygotowywał do walki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | Mark Zuckerberg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy